Jak uniknąć takiej choroby?
Witam, mam 37 lat. Na początku listopada umarł mój Tata.
Tata w ubiegłym roku w listopadzie miał operację tętniaka aorty brzusznej , metodą klasyczną. Proteza aortalono-aortalna. Od tego czasu jeździliśmy na zalecane kontrole po zabiegu.
W tym roku w listopadzie Tata zaczął źle się czuć, bolał go brzuch. Zrobiono mu usg brzucha, tk brzucha, dooplera jamy brzusznej, które nic nie wykazały.
Pewnego popołudnia zaczął wymiotować krwią, trafił do szpitala, postawiono diagnozę przetoka aortalno -jelitowa. Została przeprowadzona operacja, po której Tata wybudził się i był świadomy. Podczas obchodu zaczął skarżyć się , że bardzo bolą go nogi. Przeprowadzono kolejną operację , podczas której przepchano żyły tylko w okolicy pachwin, dalej się nie dało. Tata trafił na OIOM, na którym po pewnym czasie stwierdzono niewydolność wątroby i nerek, Tata został zdyskwalifikowany z dalszych operacji chirurgicznych, stwierdzono zatory. Mam pytanie czy takim powikłaniom jak przetoka aortalo-jelitowa można zapobiec? Jak długo taka przetoka powstaje?Czy powinniśmy zrobić wcześniej jakieś badania , żeby jej uniknąć? Cały czas wyrzucam sobie, że czegoś nie dopilnowałam. Czy Tata, gdyby przeżył to byłby w pełni sprawnym człowiekiem? Próbuję znaleźć odpowiedzi na te pytania, ciężko mi się pozbierać po Jego stracie. Jestem wdzięczna , że po pierwszej operacji był z nami przez rok.
