Jak zacząć panować nad swoimi emocjami?

Witam.Mam taki problem ze nie umiem panować nad swoimi emocjami ciagle krzycze sa dni ze potrafię się do takiego stanu doprowadzić ze w pewnym momencie siadam i płacze.Mam dwóch synów jeden ma 11lat i to on najczęściej mnie tak wyprowadza z równowagi ze nie jestem wstanie panować nad słowami faktem jest ze niechętnie się uczy pyskuje i mówi ze jestem okropna matką bo kaze mu sie uczyć a wzorem do naśladowania jest tata co by się nie działo to zawsze straszy mnie tata i uświadamia mi ze jest o tym ze tata jest najlepszy na świecie bo nie krzyczy.Maz bardzo duzo rzeczy mu poblaza i wychodzi z założenia że to ja sie uwzielam na syna bo nieraz powinnam przymknąć oko a ja nie potrafię mam wrażenie jakbym byla zla matka staram sie jak moge tak naprawdę to cale dnie jestem sama i obowiązki wszystkie tez sa na mojej głowie odrabiania lekcji i mobilizowania do sprzątania ich pokoju i wtedy zaczynają sie ze strony syna aluzje pretensje.Mąż cale dnie w pracy jak juz jest to jakby go nie było bo albo spi albo sie nie wtraca a ja wtedy dostaje białej gorączki.Czy ze mna cos nie tak jest czy poprostu syn robi mi po złości zachowując tak? Najgorzej jest wtedy jak ktos jest i wtedy robi z siebie ofiarę i zaczyna płakać na zawołanie.
KOBIETA, 31 LAT ponad rok temu

Dzień Dobry Pani,

Zacznę od podziękowania Pani, że podzieliła się Pani swoimi obawami i chcę Pani powiedzieć, że z Panią jest jak najbardziej wszystko w porządku!

Z Pani relacji wnioskuję, że jest Pani permanentnie zmęczona i bez wsparcia fizycznego/psychicznego/emocjonalnego ze strony Pani Męża (który również jest zmęczony?) w ślad za Pani słowami: "Mąż cale dnie w pracy jak juz jest to jakby go nie było bo albo spi albo sie nie wtraca a ja wtedy dostaje białej gorączki".

Opisane przez Panią symptomy są odpowiedzią Pani organizmu na codzienność/monotonię obowiązków, które trzeba wykonać, "inspirując " Synów do wypełniania swoich obowiązków szkolnych
i tzw. domowych.

Nadmieniła Pani, że z jedenastoletnim Synem utrudniona jest komunikacja..., chcę Pani powiedzieć, że Syn wszedł w tzw. okres rozwojowy adolescencyjny i stąd taka trudność, nie wynika to z Jego złej woli, jest to czas kiedy zaczyna budować swoją tożsamość, kiedy to w Jego centrum i ważniejsi są Rówieśnicy/Koledzy, z którymi buduje ważne dla siebie relacje.

Podsumowując, zachęcałabym Panią, by zadbała Pani również o siebie, o swoja regeneracje sił, by mogła Pani tak zarządzić swoim czasem, by przynajmniej dwa razy w tygodniu spotkać się/wyjść z Koleżanka/Przyjaciółką na tzw. "kobiece rozmowy"...(delegując wtedy obowiązki wychowawcze na Męża).

Myślę, że taka zwyczajna rozmowa z psychologiem byłaby dla Pani pomocną, by mogła Pani zadbać o siebie i swoje potrzeby i poukładać swoje ważne priorytety.

Z przesłaniem dla Pani Tego, Co jest Pani najbardziej teraz potrzebne,
irena.mielnik.madej@gmail.com

0

Szanowna Pani,
przejawia Pani dużo złości, próbuje pani podporządkować sobie syna krzykiem, nie jest to dobra metoda, ponieważ chłopiec wchodzi w okres adolescencji, dojrzewania - w związku z tym, zalecane jest dla Pani wsparcie psychoterapeutyczne, polecam paradygmat poznawczo - behawioralny, ze specjalistą łatwiej będzie zrozumieć problem.
Okres adolescencyjny jest fazą rozwojową, przejawia się przemianą chłopca w mężczyznę, pojawiają się problemy BioPsychoSpołeczne, tych aspektów też dotyczy dojrzewanie. Jest to okres "burzy", wymaga określonego postępowania wobec młodzieńca. Kształtuje się tożsamość Kim jestem? Kim chciałbym być? Chłopiec potrzebuje wsparcia i zrozumienia dla siebie - jest to trudny czas w życiu dziecka dorastającego. Zachęcam do poczytania:
http://sciaga.pl/tekst/115958-116-adolescencja
http://www.gimnazjum17.wroclaw.pl/aktualnosci/125-adolescencja
http://www.certyfikat2.pl/okres-mlodzienczy.html
http://www.edukacja.edux.pl/p-14791-charakterystyka-okresu-dorastania-czlowieka.php
Pozdrawiam serdecznie

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty