Jak zwalczyć nieśmiałość?

Od dziecka miałam problemy z wyjściem do ludzi, rozmawianiem z nimi itd. Jak np. miałam ferie czy wakacje to bywały takie okresy, że w ogole nie wychodziłam z domu. Z czasem zaczęłam się bać nawet najzwyklejszego wyjścia do sklepu czy fryzjera. I tak jest do dzisiaj. Mam 25 lat i chociaż lęk nie jest tak ogromny jak wcześniej, nadal stresują mnie sytuacje w których muszę komunikować się z ludzmi. Da się z tym żyć, ale przeszkadza mi to. Najchętniej siedzę w domu i nie odzywam się do nikogo....ale siedząc w domu marzę o zupełnie innym życiu, pełnym przyjaciół, znajomych, życiu bez stresu. Chcę osiągnąć bardzo dużo, ale coś mnie blokuje. To nie jest tak,że chcę być sama....ale boję się kontaktu z ludzmi. Już nie jestem najmłodsza a problem nie znika. Nie wiem czy po prostu nie jest to nieśmiałość, tylko jak ją zwalczyć?
KOBIETA, 25 LAT ponad rok temu

Witam serdecznie,
Dzieje się tak z wielu powodów,n.p.,gdy nauczono nas,że nie wypada wychodzić z własną inicjatywą,gdy takie próby zakończyły się kiedyś bolesną porażką,krytyką itp.Gdy więc któraś z takich sytuacji została utrwalona i uznana za obowiązującą prawdę,to dlatego,że nie było przestrzeni,czy też umiejętności,by jej zaprzeczyć i uznać za przypadkowy incydent.Z tego powodu zachęcam,by spróbowała Pani wspólnie z p-terapeutą podjąć "podróż poszukiwawczą"w przeszłość a potem,po nowym rozwiązaniu dawnych problemów stopniowo przemierzyć swoją drogę tę samą ścieżką,ale z innymi przekonaniami i w poczuciu zadowolenia ,własnej mocy.Służą takiej rekonstrukcji odpowiednie techniki terapeutyczne i pomoc drugiej osoby,która w tej drodze towarzyszy tak długo,jak jest to potrzebne.
Bardzo zachęcam i pozdrawiam.
ścieżką

0

Dzień dobry,

Opisuje Pani problem, który w moim mniemaniu wywodzi się z nadmiernej ambicji, która Panią tłamsi, w taki sposób, w jaki Pani sama to opisała: "Chcę osiągnąć bardzo dużo, ale coś mnie blokuje" - i w tym właśnie doszukiwałbym się źródła Pani problemu. Hipoteza ta budzić może Pani wątpliwość, bo prawdopodobnie w żaden sposób nie odczuwa Pani wyraźnych ambicji - zwykle bowiem osoby ambitne są rzutkie, aktywne, pomysłowe, itp., itd. Tak się jednak dzieje, gdy ambicje są na optymalnym poziomie i gdy są adekwatne do aktualnych możliwości danej osoby - wtedy ambicja jest swoistym motorem napędzającym do działania.
Jeżeli jednak dysponujemy zbyt wysokimi ambicjami, które dodatkowo niespecjalnie korelują z naszymi możliwościami, zamiast motywować - demotywują.

Mówiąc inaczej - jeśli nasze ambicje są zbyt wygórowane, odczuwamy "przez skórę", że nie jesteśmy w stanie ich zrealizować z sukcesem, a skoro nie - po co się w ogóle wysilać?
Skutkuje to właśnie biernością, brakiem aktywności, wzmożonym lękiem przed potencjalną porażką (m.in. w kontaktach z innymi ludźmi).
Podsumowując - problem z wiekiem raczej sam nie zniknie. Wydaje się, że zamiast czekać, lepiej o siebie zawalczyć (chociaż rozumiem, że może to być trudne, biorąc pod uwagę Pani ogólne zniechęcenie i niemoc). Dlatego też proponowałbym konsultację psychologiczną i terapię, dzięki której mogłaby Pani przyjrzeć się sobie, swoim ambicjom, motywacji oraz zaczęłaby Pani powoli poprawiać jakość Pani życia.

Pozdrawiam.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty