Brak akceptacji siebie i wiary we własne sukcesy

Sabotuję własne sukcesy! Nie wiem, dlaczego tak się zachowuję! Proszę pomóc mi to zrozumieć! W Jedliczach nic chodziłam na zajęcia z lenistwa. Teraz tego bardzo żałuję! Jestem sama sobie największą przeszkodą! I tak się zamyka to koło: nie wierzę w siebie, nic nie robię, jeszcze bardziej nie wierzę w siebie. Lęk mój wzbudzają dyżury kuchenne. Jak sobie nie dam na nich rady, wyrzucą mnie z ośrodka. Rozmawiam z terapeutami, jednak pisanie tutaj uważam za świetne uzupełnienie terapii. Dziękuję!
KOBIETA, 29 LAT ponad rok temu

Skąd bierze się kobiecy problem "Nie mam się w co ubrać!"

Witaj
Aby dać odpowiedź na Pani pytanie, należy rozwazyć skąd może brać się "sabotowanie własnych sukcesów". Przyczyn może być wiele np. niewiara w to, że możne Pani osiągnąć sukces, lęk przed reakcją innych, lęk przed oceną, obawa przed nowymi obowiązkami...
Poczucie kompetencji i związane z nim poczucie własnej wartości buduje się od najwcześniejszych lat. Przykładem jest małe dziecko, które nabywa z dnia na dzień nowe umiejętności i sprawdza je w różnych sytuacjach. Takie dziecko jest często nieugięte w dążeniu do swoich celów. Jednak to czy uzna swoje nowe umiejętności za "fajne" zależy nie tylko od własnego uporu, czy osiągnięcia porządanego efektu, ale również od reakcji osób znaczących- rodziców,opiekunów, a w późniejszym czasie rówieśników, nauczycieli, partnera. W momencie gdy brakuje mu wsparcia, akceptacji, czuje że jego "małe" cele są dewaluowane, jest krytykowane/wyśmiewane przez ważne osoby lub poprostu nie podejmuje aktywności w związku z lękiem przed zmianami, dziecko zaprzestaje dotychczasowych działań. Zastanawiam się na ile Pani brak wiary w siebie i "nic nie robienie" może mieć związek z doświadczeniami W Pani życiu, które nie były motywujące do działania. Nieco inną kwestią jest postrzeganie sukcesów i porażek. Czy myśli Pani o sukcesach jako własnych tj. zależnych od Pani umiejętności i kompetencji. I jak myśli o potencjalnych porażkach- czy wpływają mobilizująco (nie udało się bo..., więc to zmienię i się uda), czy można się z nich uczyć/wziąć coś dla siebie, czy przeciwnie-działają demotywująco,pojawia się poczucie, że nic nie potrafię/nigdy mi się nie uda.
Wspomniała Pani, że rozmawia z terapeutami-jest to dobry początek na nawiązywanie relacji, w których poczuje się Pani wspierana i możliwe stanie się przeżycie doświadczeń, na których można zbudować poczucie kompetencji. Rozmowy z osobami zaufanymi pozwolą przyjrzeć się porażkom i destruktywnym działaniom, odpowiedzieć na dręczące Panią pytania- "dlaczego taka jestem" oraz nabrać dystansu do popełnianych błędów i tym samym zmienić postrzeganie siebie jako "największej przeszkody" .
Pozdrawiam

0

Sabotowanie własnych sukcesów często bierze się z braku wdzięczności. W dużej mierze może to dotyczyć wdzięczności kierowanej ku swoim rodzicom. Trudno spełniać się w życiu i rozwijać gdy nie oddajemy pewnego szacunku rodzicom za to co dla nas zrobili - od nich dostaliśmy w prezencie nasze życie. Nie zrobimy dużego użytku z prezentu, jeśli nie mamy szacunku i wdzięczności do osoby, która nam go podarowała.

To jedynie jedna z wielu hipotez do rozpatrzenia przez Panią.

Również zachęcam do korzystania z pomocy terapeutów w ośrodku i dzielenie się z nimi swoimi trudnościami.

Pozdrawiam
Michał Świeboda

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty