Dzień dobry. Zastanawiam się, czy rozmawia Pani z kimś bliskim z rodziny lub przyjaciół o swoich kłopotach. Jeżeli nie, proponuję zadzwonić do Telefonu Zaufania. Przy wsparciu innych osób będzie Pani łatwiej ruszyć z domu po dalszą pomoc- na przykład na spotkanie z lekarzem lub psychologiem. Pierwszy krok już Pani wykonała- napisała z prośbą o pomoc- gratuluję i życzę wszystkiego najlepszego.
Małgorzata Mont
Najlepszym wyjściem jest osobista wizyta u lekarza psychiatry, a następnie podjęcie psychoterapii. Jeśli wyjście z domu nastręcza zbyt wielu trudności, można pomyśleć o wizytach domowych (przynajmniej na początku). Pozdrawiam!
Witam. Na początek może Pani wychodzić z domu bez rozmawiania z kimkolwiek.
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Unikanie sąsiadów i ciągłe siedzenie w domu – odpowiada Mgr Ewelina Kazieczko
- Czy mogę jakoś poprawić relacje z mamą? – odpowiada Mgr Łucja Fitchman
- Natręctwa zachowań i myśli samobójcze – odpowiada Mgr Marek Lisowski
- Otępienie, blokada w komunikacji i lęk przed wszystkim – odpowiada Mgr Katarzyna Garbacz
- Niechęć do życia i myśli samobójcze u 20-latki – odpowiada Mgr Patrycja Stajer
- Niska samoocena i podejrzenie depresji u młodej osoby – odpowiada Mgr Ewelina Kazieczko
- Mąż pracuje a ja nie - co robić? – odpowiada Paweł Żmuda-Trzebiatowski
- Co znaczą te nerwobóle i myśli samobójcze? – odpowiada Mgr Magdalena Golicz
- Problemy z komunikacją a podejrzenie autyzmu – odpowiada dr n. med Monika Łukaszewicz
- Samotność i nieśmiałość u 28-latki – odpowiada Mgr Patrycja Stajer
artykuły
Pracowała w Żywcu jako psycholog, a nie miała uprawnień. We wrześniu ruszy proces
Przez kilka miesięcy Magdalena K. pracowała w szpi
Zamiast leków woli kupić alkohol. "Nikt nie może mi pomóc"
W grudniu skończy 52 lata. Wygląda o wiele starzej
"Ludzie nie chcą przychodzić, bo mamy Downa". Twórcy Cafe Równik walczą z dyskryminacją niepełnosprawnych pracowników
Wielkie poruszenie wśród internautów po poście twó