Co znaczą te nerwobóle i myśli samobójcze?
od jakiegos czasu (moze miesiaca) miewam klujacy bol w klatce piersiowej w okolicach serca i zakladam ze to nerwobole, ale nie moge sie teraz poradzic lekarza.
czuje sie bardzo zle ze soba, miewam mysli samobojcze i fantazjuje o smierci (zblizam sie samochodow, wychylam nad barierki etc, zawsze bez skutku), nie wiem czy cos sie u mnie dzieje zlego czy nie, nie jestem w stanie znalezc przyczyny swojego stanu
zdarzalo mi sie samookaleczac, ostatnio po dosyc powaznej klotni z frustracji zaczelam sie dzgac srubokretem w udo kilkadziesiat razy, kiedys sie cieszylam albo obijalam piesciami sciany, teraz ten srubokret byl odosobnionym przypadkiem
trudno mi brac sie na powaznie i mam wrazenei ze wszystko sobie wymyslam i probuje zrobic z siebie ofiare, ale jednoczesnie czuje sie beznadziejnie.
momentami nie mam sily ani ochoty wyjsc z lozka, najchetniej bym w nim zostala caly dzien, nie mam sily na mycie sie, leze i sie nad soba uzalam. z drugiej strony nie jestem w stanie usiedziec w domu i musze gdzies wyjsc, kiedy zostaje w domu zaczynam sie martwic ze jesyem sama i nie mam zadnych przyjsciol ani znajomych, i wszyscy, ktorych znam zadaja sie ze mna z litosci i maja mnie dosyc