Jaka może być przyczyna nierówności źrenic?
Witam mam problem mianowicie 9 miesiecy temu zauwazylem nierownosc zrenic prawa tak jakby powiekszona.Poszedlem do okulisty ktory nic nie stwierdzil i skierowal do neurologa.Neurolog przeprowadzil badanie po czym stwierdzil ze wszystko dobrze a nierownosc pojawia sie gdy patrze bez skupienia wzroku gdy skupie wzrok zrenice sa rowne,dla pewnosci dal skierowanie na tk głowy z kontrastem ktore wyszlo w normie.Neurolog stwierdzil przy okazij nerwice i przepisal sorexat.We wrzesniu zobaczylem ze ucieka mi lewe oko do srodka i pojawia sie podwojne widzenie.Poszedlem do okulisty stwierdzi zeza ukrytego i tyle.Znowu podszedłem do neurologa ktory stwierdzil ze podwójne widzenie jest od zeza a zez to problem slabszego miesnia ale dal skierowanie na angio tk ktore wyszlo ok wiec skierował mnie spowrotem do okulisty.Okulista wyslal mnie no ortoptyka na cwiczenia ktore zreszta podobno nic nie dadza w tym wieku.Jezeli to nie pomoze na podwójne widzenie okulista upiera sie przy rezonansie lecz neurolog uważa ze nie ma potrzeby bo badanie tomografem jest dokladne i wyklucza zmiany w mózgu.Moje pytania to co moze byc przyczyna anizokori,czy zez ukryty moze powodować podwójne widzenie,czy wierzyc neurologowi ktory uwaza ze wszystko jest dobrze a tk z kontrastem i angio tk wystarcza oraz czemu neurolog przeprowadzajac badanie oczu nie sprawdzal reakcji na swiatlo tylko zblizal dlugopis i sprawdzał ruchomosc galek ocznych czy to mu wystarczylo zeby sprawdzic ze ta anizokoria i zez to nic groznego.A tak przy okazji czy badanie tomografem 16 rzedowym jest dosc dobrym i dokladnym badaniem.Bardzo dziekuje za odpowiedz