Jaki typ udaru miała moja mama?
Witam . Moja mama trafiła do szpitala z udarem . Okolo 2 tygodnie przed trafieniem do szpitala miala sytuacje taka ze miała zdrętwiałą rękę i ciężko było jej wstać z łóżka , ale objawy po chwili minęły . Tydzień przed szpitalem narzekała na rękę ze jej drętwieje ale przestaje i jednego dnia było dobrze drugiego już gorzej , raz zdrętwiałą miała całą rękę , raz część a raz tylko palec . W tym samym tygodniu zrobiła sobie badania które wyszły dobrze , jedynie morfologia wyszła troszeczke podwyższona . Dzień przed trafieniem do szpitala mama była w pełni przytomna normalnie mówiła i tylko narzekałą na zdrętwiałe palce u prawej ręki ( bo wszystkie objawy działy się po prawej stronie ) . I juz miała iść do lekarza w poniedziałek , ale w niedziele zadzwoniłem po pogotowie bo zauważyłem ze mama płakała i nie mogła wydusić z siebie słowa , bardzo dziwnie mówiła i powtarzała te same zdania . Była w pełni świadoma co się dzieje chodziła był tylko niedowład prawej ręki i problemy z wypowiedzeniem całych zdań . Ma pamięć wie co się wokół niej dzieje . Po trafieniu do szpitala miałą robione wszystkie badania które wyszły prawidłowo , a tomografia głowy wykazała że udar dopiero sie zaczyna a lekarz dokłądnie powiedział że się dopiero RYSUJE . Dostała leki oraz leki na uspkojenie i juz w szpitalu pogorszyła się mowa ( nie wiem czy jest to spowodowane lekami przeciw udarowi , zmęczeniu oraz lekami uspokajającymi ) ale jest w pełni świadoma co się do niej mówi . I tutaj mam pytanie , jaka jest szansa na to że mama wyjdzie z tego udaru bez szwanku ? Pytam tez tutaj bo w obecnej sytuacji kontakt jest bardzo ograniczony ze szpitalem i lekarzami . Dodam jeszcze ze w obecnej chwwili jeszcze nie wiadomo jakiego rodzaju jest to udar ale mama miała wysokie ciśnienie ( 180/110 z tego co pamiętam ) i gęsta krew . Leczy sie na nadciśnienie i regularnie przyjmuje leki . Wiek mamy to 53 lata
