Jakie są rokowania i plan leczenia raka piersi G3?

Witam,

11 maja miałam radykalną mastektomię, pierś prawa. Mam 35 lat. Wynik po usunięciu piersi i węzłów z dołu pachowego to: carcinoma ducate invasivum g3, guz 2,1 cm, węzły zajęte 16/18, z ogniskowym naciekaniem torebek włóknistych oraz okolicznej tkanki tłuszczowej. Receptory: estrog: (+) dodatni, progester: (+++) dodatni, her2 (+++) dodatni. Obecnie jestem przed 4 kursem chemii w schemacie AC, czeka mnie teraz 5 tyg. naświetlań. Potem hormonoterapia.

Lekarz hematolog twierdzi, że kwalifikuje się na herceptynę, natomiast onkolog mówi, żeby zostawić ja na potem, gdyby coś się wznowiło to będziemy mieli coś na odwet. Chciałabym leczyć się teraz ile się da, ale nie chce przesadzić. Nie wiem jak dalej powinnam być leczona i któremu lekarzowi zaufać. Onkolog ma 30 lat doświadczenia, hematolog jest młody, ale z pasją. Chciałabym takiej obiektywnej opinii również w sprawie moich rokowań na przyszłość. Czy mam szansę pożyć długo czy ten mój skorupiak jest tak zaawansowany i agresywny, że lepiej układać życie mojej rodzinie beze mnie. Dodam tylko, że podczas USG przy diagnozach do operacji nie było widocznych zajęć w dole pachowym. Potem mnie kuli i pobierali wycinki. Możliwe że wtedy "on" poszedł dalej?

Jakie jest prawdopodobieństwo przerzutów i gdzie przy takim raku?

KOBIETA, 35 LAT ponad rok temu

Witam serdecznie!

Może zacznę od wyników badanie histopatologicznego. Rozpoznano u Pani przewodowego raka piersi (najczęstsza postać raka piersi) o dużej agresywności (stopień złośliwości 3 w trójstopniowej skali). Stopień zaawansowania wynikający z badania pooperacyjnego to III A - ognisko raka w piersi wprawdzie nie było duże, ale doszło do masywnego zajęcia węzłów chłonnych pachy.

Zgodnie ze standardami kwalifikuje się Pani do leczenia herceptyną, które rozpoczyna się zwykle po zakończeniu chemioterapii i trwa około rok. Niestety leczenie to wiąże się z dużym ryzykiem powikłań, przede wszystkim ze strony układu krążenia. Sprawę pogarsza fakt, że wcześniej otrzymana chemioterapia (schemat AC) także ma działanie kardiotoksyczne. Być może był to argument dla onkologa za odłożeniem leczenia, choć z drugiej strony jest Pani osobą młodą, bez chorób towarzyszących, więc tolerancja leczenia też jest lepsza niż u osoby w starszym wieku.

Co do rokowania, to w każdym przypadku raka piersi jest ono poważne. Oczywiście najlepiej kiedy rak jest wykryty we wczesnym stadium, im dalej rak się rozprzestrzenił tym niestety ryzyko, że choroba nawróci jest większe. Szacuje się, że rak piersi nawraca u około 60-70% chorych, u których doszło do przerzutów do węzłów chłonnych, aczkolwiek są to dane zbyt ogólne - dotyczą kobiet w różnym wieku, w różnym stanie zdrowia. Choroba może dać przerzuty do drugiej piersi, najczęściej także do wątroby, mózgu, płuc oraz kości.

Co do decyzji o hercetynie, to jak opisałam wcześniej - sprawa jest dyskusyjna. W onkologii niestety czasem trzeba wybierać "lepsze" zło. Ja jednak przychylałabym się chyba do stanowiska chemioterapeuty. U Pani walczymy o wyleczenie, więc trzeba skupić wszelkie siły i srodki na tym, aby choroba nie nawróciła. Wznowy choroby niestety w większości przypadków nie są do końca wyleczalne.

Domyślam się, że jest Pani ciężko pogodzić się z diagnozą. Niemniej, proszę pamiętać, że szansa na wyleczenie jest zawsze, a nastawienie psychiczne wiele znaczy.

Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo siły!

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty