Jestem przekonana, że na tamtym świecie będzie mi o wiele lepiej niż tutaj. Czy mogę to jeszcze zmienić?

Cześć, mam 15 lat, chodzę do ostatniej klasy gimnazjum, jakieś pół roku temu zauważyłam u siebie znaczne pogorszenie nastroju. Od jakiś 3 lat jestem dość melancholijna i apatyczna, zaś przed 3 laty byłam pełna życia i energii. Nie wiem czemu to się tak nagle zmieniło.

Jakieś 3 lata temu pierwszy raz planowałam samobójstwo. Napisałam sobie na kartce wszystkie znane mi metody popełniania samobójstwa, podzieliłam je na bolesne i mniej bolesne, a spośród wszystkich wybrałam najbardziej mi odpowiadającą. Jak gdyby nigdy nic poszłam do szkoły. Pech chciał, że podczas mojego pobytu w szkole mama znalazła ową kartkę i miałam nie lada ochrzan po powrocie ze szkoły. Mama się strasznie o mnie zamartwiała. Była strasznie zapłakana nie chciałam jej dawać kolejnych powodów do zmartwień, więc odłożyłam swoje plany w strefę marzeń. Mniej więcej od tamtego czasu miałam często ponury nastrój.

Pół roku temu coś się zmieniło. Mój nastrój i stan psychiczny bardzo się pogorszył. Mam nastrój depresyjny przez większość dnia. Zdarza się, że również są to całe dnie, aczkolwiek czasami, lecz to bardzo rzadko zdarzają mi się chwile euforii, ale to tylko chwile. Jestem całkowicie niezdolna by podjąć jakąkolwiek decyzję. Strasznie zaniedbuję szkołę, nie odrabiam prac domowych, nie uczę się itd., bo kompletnie nie jestem w stanie się skupić na przeczytanym zdaniu. Nie mogę się skoncentrować nawet gdy wokół mnie jest cisza i spokój. Jestem zagrożona z 2 przedmiotów i nie mam za grosz woli walki ani chęci, by wszystko pozaliczać i wybronić się chociażby na 2, bo myślę sobie, że i tak niedługo popełnię samobójstwo, więc po co mi to? I tak bym nic w życiu nie osiągnęła.

Nic mnie już nie cieszy, nawet to, co kiedyś sprawiało mi ogromną satysfakcję. Stale jestem senna i najchętniej wym w ogóle nie wstawała z łóżka - po co mam psuć innym dzień? Ciągle się objadam, a zawsze dużo jem, gdy się denerwuję. 2 miesiące temu próbowałam popełnić samobójstwo. wzięłam 15 Ibupromów Maxów i 1 Panadol Extra. Myślałam, że to wystarczy. Okazało się, że Ibupromem nie da się zabić, tylko zepsuje się sobie żołądek. Tak było i ze mną. 4 miesiące temu kupiłam tabletki Deprim Forte. Nie czułam poprawy. Stwierdziłam, że kolejne opakowanie będzie mi zbędne, rozważałam pójście do psychiatry albo kogoś takiego, żeby mógł albo potwierdzić albo wykluczyć depresję, lecz niestety te wizyty nie są tanie, a kieszonkowe też nie jest spore.

Mama pewnie nie dostrzega, że dzieje się ze mną coś niedobrego. Przy niej staram się zachowywać normalnie. Nie wiem czy to ma jakiś związek z ewentualną depresją, ale zauważyłam, że średnio co 3 dni mam bóle brzucha i praktycznie codziennie boli mnie głowa. Mam też takie różne lęki i fobie, że np. ktoś mnie chwyci od tył za gardło i zacznie mnie dusić itd., albo coraz częściej mam różne omamy, że kątem oka widzę, jak ktoś przebiega przez pokój, w którym właśnie się znajduję. Dużo czytam o śmierci i o tym co jest dalej - jestem przekonana, że tam mi będzie o wiele lepiej niż tutaj. Ciągle mam myśli samobójcze. Następną „akcję” planuję na połowę grudnia. Mam nadzieję, że tym razem coś z tego wyjdzie ;(.

Moje dwie najlepsze „przyjaciółki” (na które i tak nie mogę liczyć w każdym momencie) wiedzą o mojej próbie samobójczej, ale uważają, że ja przesadzam, że jestem głupia, że takie coś zrobiłam, ale pewnie i tak mi nie wierzą - uważają, że nie jestem do tego zdolna. Przepraszam za chaotyczną wypowiedź, ale nie mogę pozbierać myśli, z góry dziękuję za odpowiedź. ;-*

KOBIETA, 15 LAT ponad rok temu

Rozpoznanie nerwicy

Witam!

Zanim podejmiesz ostateczną i nieodwracalną decyzję warto spróbować wszystkich innych możliwości. Nie rozmawiałaś do tej pory o swoich problemach z mamą. Uważasz, że jej to nie interesuje i nie widzi problemu. Może go faktycznie nie widzieć, bo jej tego nie powiedziałaś. W wieku dojrzewania nastolatki mają spadki nastroju, są chwiejne emocjonalnie i często mają problemy w szkole. Dlatego tak ważne jest informowanie rodziców o swoim samopoczuciu.

Piszesz, że wizyta u psychiatry jest bardzo droga. Jesteś niepełnoletnia i do wizyty u specjalisty wymagana jest zgoda rodziców. Pomoc możesz uzyskać bezpłatnie w Przychodniach Zdrowia Psychicznego. Zachęcam do wizyty u psychologa. Możesz udać się w tym celu do Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej lub innego ośrodka oferującego bezpłatną pomoc psychologa.

Opisujesz w swoim liście, jak widzą Cię inni. Jednak piszesz ze swojej perspektywy. To są Twoje wyobrażenia, a nie faktyczny stan rzeczy. Jeśli nie mówisz innym, jak się czujesz i jakie masz problemy oraz nie pytasz ich, co oni o Tobie myślą, skąd możesz wiedzieć, jak Cię naprawdę postrzegają? Często nasze własne wyobrażenia znacznie różnią się od tego, co ktoś inny o nas myśli.

Pozdrawiam 

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty