Jestem nerwowa, załamana i czasem nawet agresywna. Jak to zmienić?
Witam, mam 14 lat i cierpię na napady złości. Czasem naprawdę szybko się denerwuję, często mam tak, że znikąd mam napad złości, zaczyna mi się robić gorąco, mam ochotę kogoś pobić, ale jednocześnie strasznie mi się chce płakać. Jeżeli dajmy na to, w szkole dostanę 3 to właśnie mam taki napad (jestem b. dobrą uczennicą, takie przypadki są rzadkie, ale są). Mój tata doprowadza mnie czasami do stanów takiej złości, że zaczynam myśleć o samobójstwie. On jest jedynakiem i zawsze miał wszystko czego chciał. Babcia, jego mama, robi za niego wszystko dosłownie, więc jeżeli coś jest nie po jego myśli to się obraża. Mama mówi, że zachowuje się niedojrzale i daje mi zły przykład, ale to na niego nie działa. Ojciec pracuje w fili banku więc na swoim stanowisku powinien być odpowiedzialny, ale jeżeli zostaję z nim w domu jak mama wychodzi na zakupy to wiem, że muszę liczyć na siebie jeżeli będę chciała coś zjeść. Moi rodzice wywierają na mnie presję - uczę się dodatkowo pozalekcyjnie angielskiego i francuskiego, z fr chciałam zrezygnować, bo po prostu nie mam na to czasu (jestem w 2 gim i mam dosyć dużo nauki na co dzień), ale oni powiedzieli, że nie po to przez tyle lat we mnie inwestowali żebym teraz sobie to od tak zostawiła. Czasami nie mam już siły i siedzę z żyletką, nożyczkami nożem lub czym innym żeby się zabić. Kiedyś chciałam łyknąć 100 tabletek przeciwbólowych, jednak koleżanka do mnie przyszła i jak mnie zbaczały powstrzymała mnie przed tym, zabrała te tabletki ze sobą. Najczęściej podczas napadu złości uderzam w ścianę lub w coś innego. Rzucam poduszkami lub czymkolwiek co mam pod ręką. Jeżeli jestem sama to wrzeszczę i płacze. Proszę o pomoc sama sobie z tym nie daje już rady. Zapomniałam dodać, że jestem przewlekle chora na sklerodermię.