Jeszcze raz pytanie o depresję i hormony

Zadałam inne pytanie, niż to, które opublikowaliście, i nie dostałam na nie odpowiedzi. Diagnoza została postawiona na podstawie wyników z badania krwi na poziom hormonów. Były one grubo poniżej normy i przez to nie czuję się sobą ani nie poznaję w lustrze. Inny rodzaj depresji raczej nie dawałby takich oznak. Nie miałam nawet inego powodu, żeby wpaść w depresję. Pani odpowiedź tylko odebrała mi nadzieję na zdrowie.

KOBIETA ponad rok temu

Witam!

Nagłówki wypowiedzi mogą zostać edytowane, dzieje się tak wówczas, gdy jest to np. pytanie napisane z błędami ortograficznymi lub gramatycznymi lub jest napisane w sposób niezrozumiały. W pytaniu użyła Pani sformułowania ,,depresja hormonalna". Taka choroba po prostu nie istnieje, sformułowanie jest niejasne, może wprowadzać w błąd. Z treści wypowiedzi wynikało, że przypisuje Pani problemy z nastrojem stosowanym lekom antykoncepcyjnym, dlatego edytowano pytanie, wskazując na jego treść.

Nie pisze Pani nadal, kto postawił Pani podobne rozpoznanie. Poziom jakichkolwiek hormonów we krwi nie może być kryterium rozpoznawania depresji. Jeszcze raz pragnę podkreślić, że rozpoznawanie zaburzeń nastroju i innych zaburzeń psychicznych leży przede wszystkim w kompetencji psychiatry. W innym przypadku mogą zachodzić nieporozumienia, może również dojść do postawienia nieprawidłowej diagnozy, której skutki odczuje pacjent.

Nie pisze Pani również, jakie hormony oznaczano we krwi. Obecnie można zbadać poziomy kilkudziesięciu różnych hormonów. Jeśli zaś oznaczano poziomy hormonów płciowych, to czy badanie było wykonywane przed włączeniem leków antykoncepcyjnych, w trakcie, czy po ich odstawieniu? Czy leki antykoncepcyjne były stosowane wyłączenie w celu antykoncepcyjnym, czy również leczniczym? Jak można rozumieć wyrażenie ,,nie poznaję siebie w lustrze"? Czy Pani wygląd rzeczywiście się zmienił, np. w trakcie leczenia hormonalnego, jako objaw uboczny doszło do nadwagi?

Nie wiem również, skąd czerpie Pani przekonanie, że ,,inny rodzaj depresji nie dawałby takich oznak". Objawy zespołu depresyjnego, bez względu na przyczynę, są do siebie bardzo zbliżone, a typowym objawem jest np. obniżona samoocena, choć nie wiem, czy to dokładnie miała Pani na myśli. Depresja może się pojawić nie tylko na skutek zaburzeń hormonalnych lub stresu. Często przyczyna jest nieznana i związana z pewną predyspozycją biologiczną. ,,Wpaść w depresję" może każdy, nie trzeba mieć ku temu szczególnego powodu, podobnie jak na nerwicę nie chorują tylko ,,nerwowi ludzie".

Jednak, pomimo tego, że przyczyna depresji nie jest dokładnie znana, obecnie dostępne są skuteczne metody leczenia. Psychiatrzy dysponują szerokim wyborem nowoczesnych leków przeciwdepresyjnych, które są praktycznie pozbawione działań ubocznych, nie powodują senności, uzależnienia, a ich dawkowanie jest dla pacjenta wygodne. Podobnie metody psychoterapii są coraz doskonalsze, przynoszą często istotne efekty w ciągu kilku miesięcy.

Niestety, wydaje się jednak, że w społeczeństwie nadal pokutuje przekonanie, że propozycja wizyty u psychiatry jest rodzajem obelgi lub złośliwości. Zaburzenia psychiczne stanowią zaś problemy ,,gorszej kategorii", z którymi należy radzić sobie samemu.

Byłam przekonana, że wskazałam Pani, gdzie może Pani uzyskać profesjonalną pomoc i skuteczne leczenie. Czy propozycja wizyty u psychiatry i psychologa jest odebraniem nadziei na zdrowie?

Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty