Lęk i problemy ze snem

Witam! Mój problem polega na tym, że boję się. Przez kilka lat (a dokładniej - gimnazjum i liceum) prawie cały czas żyłam w stresie. Lęk brał się stąd, że ojciec choruje na padaczkę alkoholową, a po każdym jego ataku zostawałam z tym sama, nikt się mną odpowiednio nie zajął, a i ja nie wiedziałam, że takiej opieki potrzebuję. Prawie ciągle się bałam, że następnym razem dostanie ataku tylko przy mnie. Na tym tle zachorowałam na refluks.

Teraz jestem na pierwszy roku studiów, razem z koleżanką i narzeczonym wynajmujemy mieszkanie. Ale lęk nie minął. Nadal boję się zostać sama, przeraża mnie zwłaszcza pokój współlokatorki, najbardziej nocą. Nie potrafię tego wytłumaczyć, wynajmujemy najzwyczajniejsze 2-pokojowe mieszkanko we W. Co więcej, lęki nasiliły się. Gdy idę w nocy np. do łazienki, zapalam po drodze wszystkie możliwe światła i robię wszystko, byle nie patrzeć na jej drzwi. Wydaje mi się, że coś zza nich gapi się na mnie. Coś, czego wolę nie widzieć. Czasami zdarza się to także przed lustrem, boję się w nie spojrzeć, żeby czegoś nie zobaczyć. W miarę bezpiecznie czuję się tylko w swoim pokoju.

Ostatnio, gdy miałam zostać w mieszkaniu sama na noc z piątku na sobotę, późnym wieczorem spakowałam się i wróciłam do rodziców. Przez to nie mogę zasnąć, budzę się w nocy i nad ranem. Co dziwniejsze, nie boję się np. samotnych spacerów wieczorem, to pomieszczenia mnie przerażają. Dodam, że mam niecałe 20 lat.

KOBIETA, 20 LAT ponad rok temu

Witam Cię serdecznie!

Na podstawie Twojego listu trudno jest mi zdiagnozować przyczynę problemu, jaki Cię dręczy a bez jej poznania trudno jest postawić trafną diagnozę. Mimo to cieszę się, że napisałaś tę wiadomość, bowiem daje mi to powody by myśleć o Twojej przyszłości z optymizmem. Ten list jest pierwszym krokiem, jaki zrobiłaś po to by uzyskać pomoc, co więcej zdajesz sobie sprawę z tego, że jej potrzebujesz – już to stawia Cię na bardzo dobrej pozycji wejściowej, jeśli chodzi o walkę z chorobą.

Tak jak wspomniałam, na podstawie listu trudno jest mi określić przyczyny pojawienia się problemu, potrzebny do tego jest gruntowny wywiad psychologiczny. Z tej przyczyny serdecznie zachęcam Cię do skorzystania z bezpośredniej konsultacji psychologicznej. W Twoim życiu wiele się wydarzyło w przeszłości, chodzi mi tu o trudną sytuację z ojcem z dzieciństwa – to może rzutować na to, w jaki sposób obecnie funkcjonujesz. Dodatkowo jesteś na pierwszym roku studiów – to duża zmiana i dużo stresu, co może to powodować obecne reakcje. Może to być pewien powrót do stanów lękowych z dzieciństwa. Musisz jednak wiedzieć, że obecna sytuacja nie musi być permanentna, jednak by mogła się zmienić potrzebny będzie Twój nakład pracy nad sobą jak i wsparcie ze strony specjalisty. Z tej przyczyny raz jeszcze zachęcam Cię do bezpośredniego kontaktu z psychologiem.

Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty