Lęki wróciły. Co robić?

Witam serdecznie. Mam na imie Kamil, mam 23 lata, mieszkam w Jastrzębiu Zdroju. Mam częsty lęk przed chorobami i spadki nastroju. Nerwica pojawiła sie 3 lata temu z powodu emocji w rodzinie. Leczyłem sie alkoholem przez rok, bo zmniejszał lęki paniczne, ale później powodował jeszcze silniejsze lęki i postanowiłem z nim skończyć. Zamieniłem to na benzodiazepiny i się od nich uzależniłem, byłem na terapii odwykowej, udało mi się pozbyć leków, biore tylko lek przeciwpadaczkowy, ale padaczki nie mam. Mimo to proszę o pomoc - nie wiem co dalej robić, lęki są dalej, natręctwa... Ostatnio wypiłem jedno piwo i lęki wróciły silne, nie wiem jak to możliwe. Jak radzić sobie? Często dokucza mi ucisk w głowie, mrowienie głowy i uciski różnego rodzaju. Co to może być??

MĘŻCZYZNA, 23 LAT ponad rok temu

Witam serdecznie.

Obecne pogorszenie samopoczucia może być związane z uzależnieniem od alkoholu i leków. Przyjęcie substancji, od której jest Pan uzależniony może powodować nasilenie lęku i napięcia, co z kolei zwiększa ryzyko nawrotu. W tej sytuacji wskazany byłby kontakt z Pana terapeutą uzależnień. Polecam Panu również kontynuowanie leczenia w formie mityngów AA.

Proszę również rozważyć rozpoczęcie psychoterapii, jako metody walki z lękami i natrętnymi myślami. Może Pan skorzystać z prywatnego gabinetu psychoterapeutycznego, poradni lub oddziału leczenia nerwic. Psychiatra może zaproponować leczenie obsesyjnych myśli przy pomocy odpowiednich preparatów. Przyjmowane obecnie leki stabilizują nastrój i mogą zmniejszać ryzyko nawrotu objawów uzaleznienia, ale nie mają działania przeciwobsesyjnego.

Z pozdrowieniami

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Dlaczego moje lęki wróciły?

Witam, Mam 14 lat jestem mężczyzną. Oglądałem kiedyś film „Truman show” i weszło mi do głowy coś takiego, że świat jest fikcją, że jestem sprawdzany, że ludzie są podstawieni, było to w wieku 11 lat, później przeszło i wróciło około 2, może 3 miesiące temu - czuję czasem takie zrezygnowanie, np. kiedy robię jakieś ćwiczenia siłowe to przychodzi mi coś takiego: „po co ja to robię jeżeli świat nie jest prawdziwy?” - czuję strach, staram się o tym nie myśleć, ale to nie przychodzi tak łatwo…

MĘŻCZYZNA, 14 LAT ponad rok temu

Witam!
Filmy silnie oddziałują na naszą wyobraźnię, dlatego tak chętnie je oglądamy. Jednak każdy film jest tylko wytworem artysty, który nie zawsze odzwierciedla rzeczywistość.
Warto, żebyś zastanowił się, co takiego sprawia, że świat postrzegany przez Ciebie wydaje się być nierealnym? Obecny kryzys może być wywołany wrażeniami, jakie wywarł na Tobie film oraz wkraczaniem w wiek dojrzewania. Dlatego mogą pojawiać się myśli, że to co robisz jest bezsensu. Okres dojrzewania jest czasem, kiedy w Twoim ciele i umyśle następuje wiele zmian. Jest to także czas poszukiwania swojej tożsamości i miejsca w społeczeństwie. Warto, żebyś starał się patrzeć na świat pozytywnie i czerpał przyjemność z wykonywanych czynności. Możesz także poczytać o twórcy filmu i jego koncepcji świata przedstawionej w nim, by móc przekonać się, czym sam autor kierował się tworząc takie dzieło.
Możliwe, że to pozwoli Ci zrozumieć, że film jest fikcją artystyczną, która ma za zadanie oddziaływać na Twój umysł i wyobraźnię, niekoniecznie pokazując aktualną i rzeczywistą sytuację na świecie.

Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Lęk przed ludźmi- co robić?

Witam! Jestem dwudziestoletnią dziewczyną. Przez ponad 3 lata przyjaźniłam się z chłopakiem. Byliśmy sobie bardzo bliscy, ale z mojej strony nigdy to nie było nic więcej, ponieważ nigdy nie czułam do niego jakiegokolwiek pociągu, a co najistotniejsze - od kilku lat jestem w stałym i szczęśliwym związku. Bardzo mu ufałam, był dla mnie jak brat, mimo że wiele razy mnie zawodził. Niestety, nasza przyjaźń się rozpadła. Wykorzystał mnie, chciał bliskości fizycznej, której ja nie chciałam. Mówiłam mu, że nie chcę tego, prosiłam, aby tego nie robił (będąc dzieckiem byłam molestowana seksualnie i gdy on mnie przytulał - tym bardziej z podtekstami - czułam się tak samo wykorzystywana jak kiedyś), ale nie wytrzymał. To było dla mnie strasznym ciosem - pożądanie fizyczne było dla niego ważniejsze od mojego szczęścia. To było już kilka miesięcy temu, a ja nie potrafię się pozbierać. Każdego mężczyznę odbieram jako wroga, boję się najmniejszego fizycznego kontaktu (choćby przypadkowego otarcia siedząc obok siebie na jednej ławce). Kiedyś nie było to tak bardzo mocne, a teraz stało się wręcz chorobliwe. Niestety jestem atrakcyjną dziewczyną w oczach mężczyzn (bo sama tak się za bardzo nie czuję) i jest w moim otoczeniu paru, którzy są mną zainteresowani, a ja na najmniejszy komplement lub propozycję przyjaźni reaguję wręcz krzykiem i agresją. Nie wiem jak sobie z tym poradzić. Od kiedy tamta przyjaźń się skończyła, w moim życiu zaczęło się dziać też wiele negatywnych wydarzeń, z którymi nie radzę sobie, i tym bardziej mi trudno, bo jego nie ma przy mnie. Gdyby nie mój przyszły mąż, nie wiem jak poradziłabym sobie z tym wszystkim i z samą sobą. Co mam robić? Tłumię w sobie uczucia i wydarzenia, czuję się bezwartościowa, pomiatana... Zmieniłam styl ubioru na bardziej męski i zaczęłam przeklinać (mimowolnie, wcale tego nie kontrolowałam, dopiero teraz zdałam sobie z tego sprawę). Nikomu nie ufam. Nie chcę tak żyć, ale jak to pokonać? Proszę, pomóżcie mi...
KOBIETA, 20 LAT ponad rok temu

Witam!

Kłopoty z nawiązywaniem relacji są charakterystyczną cechą osób, które w dzieciństwie były obiektem nadużyć seksualnych. Poczucie niepokoju towarzyszące spotkaniom z osobami odmiennej płci i trudność z zaufaniem jest Pani sposobem na obronę przed powtórzeniem się sytuacji z dzieciństwa. Stąd też bierze się potrzeba ukrywania swojej kobiecości, nieakceptowanie swojej atrakcyjności. Pani przyjaciel mógł wyzwolić po raz kolejny emocje, jakie przeżywała Pani w związku z przeżyciami z czasów wczesnej młodości. Dlatego jest Pani ciężko się z tego stanu otrząsnąć. Myślę, że powinna się Pani udać na psychoterapię. Będzie to proces długi i wymagający psychicznie. Jednak jego efektem może być zrozumienie swoich uczuć, przepracowanie ich i rozwiązanie problemów, z którymi walczy Pani od wielu lat. Zamknięcie tego traumatycznego okresu i nauczenie się, jak budować zdrowe relacje, pomoże Pani cieszyć się pełnią życia i stworzyć szczęśliwy związek z Pani wybrankiem. 

Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty