Być może wspólną przyczyną jest napięcie i stres, a opisane doświadczenia są sposobami na jego odreagowanie. Być może jest to problem natury neurologicznej. Niestety aby "być może" zmieniło się w "na pewno" należałoby dokonać dogłębnej diagnozy. Polecam udać się do neurologa, a gdy zalecone przez niego badania nie wskażą na żaden fizjologiczny problem - wtedy proszę zasięgnąć porady psychologa. Być może zapoznanie się z metodami radzenia sobie ze stresem pomogłoby w tym problemie. Pozdrawiam.
Witam Panią. To bardzo ważne, że jest Pani uważna na to co się z Panią dzieje. Proszę być ostrożną ze stwierdzeniami typu "wina słabego układu nerwowego". Mogą one negatywnie wpływać na Pani poczucie wartości i samoocenę. Jednak Pani hipoteza o związku układu nerwowego z sygnałami, które Pani u siebie dostrzega może być trafna. Stres może doprowadzić do rozregulowania układu nerwowego człowieka. Siła tego rozregulowania zależy od siły sytuacji stresujących, czasu ich trwania oraz powtarzania się tego typu sytuacji. Przykładem sytuacji wywołujących silny stres są sytuacje traumatyczne. Są one bezpośrednio związane z poczuciem bezpieczeństwa człowieka. Organizm ludzki w sytuacji zagrożenia mobilizuje bardzo duże ilości energii, która powinna być rozładowana. Jeśli nie jest - pozostaje w układzie nerwowym człowieka i próbuje się uwolnić. Te próby uwolnienia się mogą się przejawiać w różny sposób również w taki jaki Pani opisuje. Jak Pani widzi to nasze doświadczenia mogą wpływać na kondycję naszego układu nerwowego. Nic nie wiem o tym by w Pani życiu miały miejsce sytuacje traumatyczne. Może to stres wynikający z bieżącej sytuacji. Potrzebuje Pani bezpośredniego kontaktu ze specjalistą. W przypadku potwierdzonej hipotezy z doświadczeniami traumatycznymi polecam Pani skorzystanie z listy terapeutów. Znajdzie Pani na niej osoby pracujące w Poznaniu http://www.interp.pl/lista-terapeutow/ Pozdrawiam Panią
A może to płacz a nie łzawienie oczu? Może oczy wyrażają smutek, do którego Pani nie chce się przyznać przed sobą? Płacz wyraża smutek, zdejmuje napięcie. Opisane objawy wskazują na życie w dużym lęku. Skoro trwają od dawna, a Pani nie jest w stanie nic sama zmienić, to znaczy, że trzeba zacząć się leczyć. Polecam podjęcie psychoterapii, bo jest najskuteczniejsza w leczeniu trudności emocjonalnych.
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Jakie badania trzeba zrobić podczas przyśpieszonego bicia serca? – odpowiada Mgr Aleksandra Korotko
- Dlaczego zamykam się w swoim świecie? – odpowiada Mgr Dorota Nowacka
- Uczucie zalegania w gardle, gazy i odbijanie – odpowiada Mgr Ewa Wójcik
- Napady niekontrolowanego gniewu, w czasie których nie panuję nad sobą – odpowiada Mgr Violetta Ruksza
- Czy silny stres może skutkować długotrwałą nerwicą? – odpowiada Mgr Piotr Jan Antoniak
- Problemy z koncentracją i pamięcią mimo młodego wieku – odpowiada Mgr Magdalena Golicz
- Dlaczego jestem nerwowy i rozkojarzony? – odpowiada Mgr Ewa Kłodnicka
- Problemy z pamięcią i lęk przed wychodzeniem z domu – odpowiada Mgr Piotr Jan Antoniak
- Chroniczne zmęczenie, ataki paniki w przeszłości – odpowiada Dr Krzysztof Dudziński
- Silny stres przeżywany przez 31-letnią kobietę – odpowiada Mgr Anna Ingarden
artykuły
"Słaby był, to się powiesił". To największy mit o męskiej depresji. Jest ich więcej
Mariusz wsiadł na rower i pojechał na przejażdżkę.
Załamanie nerwowe - objawy, przyczyny, leczenie
Załamanie nerwowe to pojęcie, z którym stykamy się
Tajemnice pracy psychologa - wywiad z psychologiem i psychoterapeutką Magdaleną Nagrodzką
Rozumienie ludzkich zachowań to zadanie, przed któ