Mam problemy po odstawieniu marihuany, co mogę zrobić?
Witam, na wstępie chciałbym powiedzieć, że mam 17 lat. Nie wiem czy wybrałem dobre forum, ponieważ nie jestem pewien, czy jest to uzależnienie. Może zacznę od początku. Marihuany pierwszy raz spróbowałem ok. 1,5 roku temu i w przeciągu kilku dni od tamtego faktu zacząłem bardzo dużo palić. Był to okres pierwszej klasy szkoły średniej, mój poziom nauki zaczął stopniowo spadać, przychodząc ze szkoły wychodziłem z kolegami w wiadomych celach, a wracając do domu nie chciało mi się uczyć, tylko jadłem niewyobrażalne ilości jedzenia i szedłem spać. Dodam, że skończyłem dobre gimnazjum z dobrymi wynikami oscylującymi koło średniej 4. Moje problemy zaczęły się jakieś 2 miesiące temu. Palenie marihuany sprawiało mi coraz mniejszą radość, chodziłem bardzo "zmulony" i co najgorsze powrócił stan, który męczył mnie w 5 - 6 klasie podstawówki (ilekroć pomyślałem sobie, że jest mi niedobrze, tak też było, nie wymiotowałem, tylko były to jakieś chore wyobrażenia na tle nerwowym, leżałem 2 tyg. w szpitalu, komplet badań zaczynając od EKG kończąc na gastroskopii, nie zdiagnozowano nic, przypuszczano tło nerwowe.)
Dodam od razu, że nie mam problemów w rodzinie i naprawdę żadnych powodów do tego, by się tak denerwować. Około miesiąca temu te stany powróciły wraz z zapaleniem "trawki", mimo że minęły całkowicie na okres lat 4. Było to tak irytujące, że 2 tygodnie temu odstawiłem "jaranie". No i tu pojawia się największy problem. Mam stany lękowe, wyobrażenia o złym samopoczuciu pojawiają się często, najczęściej w szkole, gdzie na prawdę nie mam się czym przejmować, bo od czasu lekkiego ograniczenia palenia moje wyniki wzrosły diametralnie. Mam zaburzenia snu, sny są długie i na prawdę dziwnej treści, zawroty głowy, łatwo mnie zdenerwować, nie mam co ze sobą zrobić, apetyt zmniejszył się i wystarcza mi teraz jeden mały posiłek dziennie. Domyślam się, że jest to zespół abstynencki, bo objawy się sprawdzają, tylko martwi mnie właśnie ten stan o którym wspominałem, bo naprawdę przeszkadza w codziennym życiu, pomaga mi wtedy po prostu zajęcie się czymś i nie myślenie o tym, np. spacer, słuchanie muzyki, przebywanie z moją dziewczyną.
Dodam do tego wszystkiego, że również od 1,5 roku jestem uzależniony od tytoniu i czasem, raz, dwa razy w tygodniu lubię wypić sobie ze znajomymi piwko. Przez te dwa tygodnie bez palenia staram się izolować od towarzystwa, które jara i cały czas czymś się zajmować, żeby nie dostać tego dziwnego stanu psychicznego. Co mogę zrobić? Uprzedzam, że moi rodzice nie wiedzą o niczym, nie przypuszczają, że mogłem tyle czasu spożywać marihuanę i naprawdę niewygodną sytuacją byłoby powiedzieć im to, chciałbym załatwić tą sprawę sam. Liczę na rzeczowe odpowiedzi i szybką pomoc, pozdrawiam.