Menopauza w wieku 33 lat - czy to możliwe?
Mam 33 lata, 2 lata temu urodziłam trojaczki. Wszystko było ok. Od jakiegoś czasu, tak gdzieś od pół roku, zaczęłam odczuwać różne dolegliwości, no i miesiączki też mam inne. Raz są co 26 dni, te trwają 7dni, i są skąpe albo występują co 35 dni, trwają 3-4 dni i są dość obfite. Mam również silne uderzenia gorąca, bardzo intensywnie się pocę, stałam się bardzo nerwowa, wszystko mnie drażni, nie mam ochoty na seks, mam problemy ze spaniem, odczuwam zmęczenie i senność oraz zaczęłam przybierać na wadze. Ostatnio miałam miesiączkę niecały 1 dzień, dosłownie plamienie. Teraz już 2 tygodnie nie mam wcale. Zrobiłam test ciążowy i nie jestem w ciąży, zrobiłam nawet USG dopochwowe, też nic nie wykazało oprócz 4 niewielkich torbieli krwotocznych (3-4 mm). Robiłam hormony: progesteron, testosteron, prolaktynę - są w normie, estradiolu mam 2 razy tyle co norma. Byłam u lekarza - zlecił mi jeszcze raz progesteron - wyszedł za mały. Powiedział, że nie może wykluczyć menopauzy, ale kazał jeszcze sprawdzić hormony tarczycy. Nie wiem już teraz, co o tym myśleć. Czy uzyskam w tej sprawie konkretną odpowiedź na podstawie opisanych przeze mnie objawów?