Napady duszności podczas ataku nerwicy
Witam! Mam 33 lata. Niedawno lekarz stwierdził u mnie nerwicę lękową. Podczas ataków paniki mam wrażenie, że zaraz się uduszę, drętwieją mi ręce, pocę się, sztywnieje mi język. Ataki zdarzają się w różnych sytuacjach, pierwszy miałam w wieku ok. 20 lat, byłam wtedy w pracy i nie bardzo wiedziałam, co się ze mną dzieje - bałam się czegoś, ale nie wiedziałam czego, było mi duszno, miałam kłopoty z oddychaniem, pojechałam na pogotowie i tam lekarz stwierdził, że to atak nerwicy. Później przez wiele lat miałam spokój. Jednak 2 lata temu nastąpił kolejny atak podczas wypadu w góry, przestraszyłam się wysokości i zaczęłam się dusić. Kolejny miał miejsce w pociągu, następny, o zgrozo - w moim mieszkaniu. Za każdym razem boję się, że się uduszę. Zaczęłam unikać miejsc, w których wystąpił atak z obawy przed kolejnym. Nie jeżdżę w góry, unikam pociągów - jak muszę nim pojechać, to całą drogę trzęsę się ze strachu i tylko czekam, aż zacznę się dusić...
Ostatnio cały czas myślę obsesyjnie o miejscach, w których może wystąpić atak i jest ich coraz więcej. Boję się zamkniętych pomieszczeń, nie wsiadłabym do samolotu z obawy przed tym, że gdybym zaczęła się dusić, to nie mogłabym uciec. Wszelkie tunele napawają mnie lękiem. Mam takie myśli, że jadę metrem, jest awaria, ja jestem uwięziona w tunelu i nie mogę z niego uciec i duszę się... To jest straszne. Już sama nie wiem, czy to nerwica, czy klaustrofobia. Postanowiłam udać się do psychologa, byłam dopiero 2 razy, ale niczego konkretnego się nie dowiedziałam. Najbardziej chciałabym wiedzieć, co robić w sytuacjach ataków paniki, jak sobie pomóc. Jakie są metody, które mogłyby w danej sytuacji pomóc mi się uspokoić? Bardzo proszę o pomoc. Pozdrawiam.