Natręctwa, niska samoocena i zakupoholizm

Mam 26 lat, jestem kobietą samotnie wychowującą dziecko w wieku lat pięciu. Od 9 lat leczę się przeciwdepresyjnie. Moim największym problemem są natręctwa.

Nie dotyczą one czynności, ale myśli. Ich treść bywa różna, ale najczęściej dotyczy bardzo błahych spraw takich jak plama na bluzce, zgubienie jakiejś drobnej niezbyt wartościowej rzeczy. Myślenie o tym trwa cały dzień, noc (powodując bezsenność), bardzo utrudniając codzienne funkcjonowanie. Dochodzą do tego myśli samobójcze, ponieważ dana myśl jest tak natrętna, że zupełnie wyczerpuje mnie fizycznie i psychicznie. Nie mam pojęcia skąd to się wzięło.

Mam ogromne poczucie niższej wartości, w dzieciństwie silnie zaburzone relacje z ojcem (obecnie również), w relacjach z mężczyznami jestem ofiarna, naiwna, nadmiernie emocjonalna, robię wszystko, by nie stracić ukochanego mężczyzny, szybko konsumuję znajomość (zaczynam związek od seksu). Miałam wielu mężczyzn, cieszyłam się, że chcą uprawiać ze mną seks, ponieważ czułam się nieatrakcyjna. Zauważyłam u siebie symptomy zakupoholizmu. Z szafy wysypują się nowe buty i bluzki. Gdy kupuję karmię się złudną myślą, że będę piękniejsza, bardziej kochana.

Natręctwa jednak rozregulowują moją psychikę zupełnie i co najgorsze dotyczą samych głupstw, spędzają sen z powiek i choć staram się jak mogę zapanowanie nad nimi jest dla mnie awykonalne. Proszę o pomoc.

KOBIETA, 26 LAT ponad rok temu

Witam serdecznie,

Trudno mi odnieść się do zgłaszanych przez Panią natrętnych myśli - nie opisuje Pani dokładnie ich treści i nasilenia, od kiedy dokładnie występują tego typu objawy. Koncentracja na możliwości zabrudzenia się, dokładności, potrzeba częstego sprawdzania może wskazywać na zaburzenia obsesyjno-kompulsywne (OCD). OCD często towarzyszy depresja (szacuje się, że występuje nawet u 70 % pacjentów leczonych z powodu OCD). Skoro obecnie ma Pani gorszy nastrój, pojawiły się myśli samobójcze, to jest prawdopodobne, że cierpi Pani dodatkowo na depresję.

W leczeniu farmakologicznym obydwu zaburzeń polega na stosowaniu leków przeciwdepresyjnych z grupy SSRI. Należałoby się zastanowić wspólnie z lekarzem prowadzącym, jakie są przyczyny nieskuteczności leczenia - może nią być nieodpowiedni preparat, dawka leku, jego metabolizm, dodatkowe schorzenia i leki itd. Leki nie wpływają jednak na treść myślenia, która ma zasadnicze znaczenie w depresji i zaburzeniach nerwicowych.

Można np. przypuszczać, że Pani problemy mogą mieć związek z perfekcjonistycznym stylem myślenia (związanym z potrzebą dokładności, uporządkowania) oraz przekonaniami i zasadami typu: ,,Jeśli ktoś mnie krytykuje, to znaczy, że jestem zła, bezwartościowa", ,,Jeśli nie jestem lubiana, to znaczy, że coś ze mną jest nie w porządku", ,,Jeśli okażę emocje, to pokażę, że jestem słaba". Tego typu myślenie sprzyja wystąpieniu depresji. Dlatego też, standardy leczenia depresji oraz OCD podkreślają rolę psychoterapii, w szczególności: poznawczo-behawioralnej w skutecznym leczeniu tych zaburzeń. Pomijanie pomocy psychologicznej jest częstą przyczyną nieskuteczności terapii.

Kompulsywne zakupy często towarzyszą takim zaburzeniom, jak depresja, zaburzenie obsesyjno-kompulsywne, lękowe oraz zaburzenia osobowości.

W badaniach porównujących skuteczność różnych form leczenia podkreśla się rolę psychoterapii poznawczo-behawioralnej. Leki przeciwdepresyjne mają stosunkowo mniejszą efektywność. Samemu trudno jest poradzić sobie z niepokojącymi objawami - potrzebuje Pani wsparcia i fachowej pomocy. W tej sytuacji polecam Pani rozmowę z lekarzem prowadzącym oraz nawiązanie stałego kontaktu z psychoterapeutą.

Serdecznie pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty