Nic mnie nie interesuje ani nie cieszy. Czy mam depresję?
Jestem kobietę i mam 20 lat. Od jakiegoś czasu czuję się źle i wiecznie jestem zmęczona, rano nie mogę się dobudzić, mam złe samopoczucie i nastawienie do życia. Nic mi się nie chce robić, nawet rozmawiać z rodziną, przyjaciółmi czy mężem - najchętniej zamknęłabym się w pokoju i wcale z niego nie wychodziła, albo wyjechała w miejsce, gdzie będę tylko ja!
Jest mi cały czas smutno, coraz rzadziej się śmieję i uśmiecham, bo nic mnie nie interesuje ani nie cieszy. Czuję się jak ofiara losu. Kiedyś byłam bardzo uśmiechniętą kobietą, a teraz - z każdym dniem jest coraz gorzej. Czy to może być skutek tęsknoty za miłością mego życia? Czy to dlatego się tak zachowuję i popadam w depresję? Proszę o pomoc! Magdalena