Nie mogę osiągnąć orgazmu pochwowego - co może być przyczyną?

Cześć, mam 20 lat. Współżyję od 16 roku życia. Jest to mój trzeci partner. Planujemy wspólną przyszłość. Kocham go, a on mnie. Pociągamy się fizycznie ogromnie. Jednak problem w tym, że nie odczuwam takiej przyjemności z seksu jakbym tego oczekiwała. Eksperymentujemy, nie boimy się próbować nowych rzeczy. Trochę się na początku zawsze wstydzę, ale po kilku minutach to odczucie znika. Mój pierwszy partner zmusił mnie do seksu i przez kolejne miesiące też to robil, kiedy ja nie miałam ochoty. Drugi partner też lubił wymuszać seks, bardzo mi było z tym źle ponieważ mnie często krytykował za ciało. Nigdy jeszcze nie miałam orgazmu pochwowego, boje się że coś ze mną nie tak. Czasem się masturbuje, ale też nie sprawia mi to dużej przyjemności. Jedyny orgazm jaki przeżywam to orgazm łechtaczkowy. Nie wiem czy powinnam się z tym zgłosić do ginekologa czy może lepiej seksuologa. Męczy mnie to bo nie chce okłamywać swojego chłopaka. Czasami wogóle nie mam ochoty na seks i boje się mówić o tym chłopakowi bo nie chce go urazić tym, nie chce żeby pomyślał, że mnie nie pociąga. Co powinnam zrobić? Jakie działania podjąć? Dodam, że kiedy byłam w wieku szkolnym (przedszkole-podstawówka, nie pamietam dokladnie) to upadłam kroczem na metalową rurę na placu zabaw. Od tak mocnego stłuczenia doznałam krwawienia i mechanicznego naruszenia tkanek. Boje się, że mogłam sobie uszkodzić pewne nerwy.
KOBIETA, 21 LAT ponad rok temu

Dzień dobry,

W Pani poście można odnaleźć kilka potencjalnych przyczyn mogących być źródłem (bądź źródłami) sygnalizowanych problemów. Z całą pewnością najważniejszą może być Pani zmuszanie się do seksu wtedy, kiedy nie ma Pani na to ochoty oraz - jak Pani napisała - okłamywanie partnera i strach, jak on zareaguje na Pani odmowę. Mówiąc inaczej - zwykle osiągamy największą radość z czynności, na którą mamy ochotę i którą chcemy wykonywać - podobnie jest z seksem. Jeżeli uprawia go Pani czując się do tego zobowiązana albo w jakimś sensie przymuszana, trudno spodziewać się, by mogła być Pani przynajmniej optymalnie usatysfakcjonowana.

Warto również zwrócić uwagę, że Pani doświadczenie seksualne nacechowane jest przemocą bądź przymusem - poprzedni partnerzy współżyli z Panią, niekoniecznie biorąc pod uwagę Pani chęć i gotowość, a Pani temu przymusowi ulegała. Możliwe, że tego rodzaju przeżycia skutkują z jednej strony wewnętrznym oporem, a z drugiej paradoksalnie - dostosowywaniu się do potrzeb partnera, przy "unieważnianiu" własnej gotowości i własnych potrzeb, co również może mieć niebanalny wpływ na odczuwanie przyjemności z seksu.

Kolejną przyczyną obecnego stanu może być również stosunkowo wczesne rozpoczęcie przez Panią dorosłego współżycia seksualnego, na które być może nie była jeszcze Pani psychicznie gotowa, pomimo tego ulegając presji partnera.

Na koniec uwaga dotycząca bezpośrednio zadanego przez Panią pytania - jak Pani pisze, osiąga Pani orgazm łechtaczkowy, toteż wydaje się, że nie ma powodu do jakiegoś niepokoju. Powszechnie uważa się, że tzw. orgazm pochwowy jest trudniejszy do osiągnięcia, ponieważ kobieta musi się go "nauczyć". Aby jednak do tego doszło, potrzebny jest partner, którego kobieta będzie darzyć przynajmniej zaufaniem i poczuciem bycia dla niego ważną, którego nie będzie musiała się obawiać w przypadku np. odmowy w danym momencie seksu.

Tak czy inaczej - wydaje się, że warto byłoby skorzystać z konsultacji seksuologicznej bądź psychologicznej.

Pozdrawiam.
Maciej Rutkowski
www.abovo.bialystok.pl

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty