Nie tak wyobrażałam sobie ten związek
Jesteśmy razem 3 i pół roku. Od prawie dwóch lat pali nałogowo, kilka lolków dziennie. Gdy zwracam uwagę, chcę porozmawiać, słyszę tysiące argumentów, że to jest dobre i nie da się od tego uzależnić! Do tego uwielbia gry i też jest od nich uzależniony! Rozmawia ze mną tylko wtedy, kiedy on ma na to ochotę i akurat zrobił sobie przerwę na lolka albo gra się ładuje! Nie ma sensu do niego mówić, bo i tak nie słucha. Siedzi taki zamulony tym gównem i gapi się w telewizor, nie wypuszczając pada z ręki. Mieszkamy razem od 5 miesięcy! Wcześniej nie był taki! Zmienił się tak, że już ledwo pamiętam jak to było kiedyś! Nie mam już siły starać się za dwoje. Kochać za dwoje!
Co mam zrobić - odejść, walczyć dalej? Mam 20 lat, nie tak wyobrażałam sobie ten związek! Tak ma wyglądać moja przyszłość? Będę mówić swoim dzieciom, że tatuś nie może iść z wami do parku, bo musi pograć i się upalić! Na to jestem skazana? Może powinniśmy się rozstać teraz póki jeszcze możemy na siebie patrzeć i rozstać się jak ludzie!