Nie wiem, co mi dolega?
Mam 18 lat. Od pewnego czasu, a nawet dłużej około 3 miesięcy ciągle chce mi się jeść (wcześniej też tak miałam. To dzieje się co jakiś czas, a może cały czas tak mam od bardzo dawna, ale niestety nie zwracałam tak na to uwagi, więc nie wiem tak naprawdę od kiedy, ale teraz jest to uciążliwe, dlatego postanowiłam znaleźć coś w internecie i ciesze się, że trafiłam na tę stronę), mogłabym jeść i jeść. Jak coś już zjem, np. zupę jakąś, to czuję się najedzona i zapełniona. Jak tylko już skończę i odłożę, po minucie znowu jestem głodna, znowu bym coś zjadła, ale nie mogę już nic zmieścić, bo żołądek mam pełny.
Palę też dosyć sporo, prawie 20 papierosów dziennie, zdarza się, że mniej, np. 10, każdego dnia wychodzi inaczej, zależy, czy się nudzę, czy nie. Ciągle czuję się zmęczona i nie mam ochoty żyć i cieszyć się dniem. Nie ma nic, co mogłoby poprawić mi humor. Jestem bardzo leniwa, kiedyś taka nie byłam, ale odkąd mieszkam w Londynie wszystko się pozmieniało. Tutaj każdy praktycznie jest leniwy, nic nikomu się nie chce. Także w skrócie mówiąc, to palę i ciągle jem, po jedzeniu muszę zapalić, chwilka przerwy i znowu jem i potem znowu palę, tak się dzieje, kiedy jestem w domu ciągle i nic nie robię. Jak chodzę do szkoły, to nie jem praktycznie nic, ale jak wracam do domu, to już tylko siedzę i jem i palę non stop. Strasznie mnie to denerwuje i męczy, i nie potrafię sobie z tym pomoc, a do lekarzy nienawidzę chodzić.
Co do zmienienia trybu życia, to byłoby to bardzo trudne, dlatego proszę chociaż o radę, co to może być i jak temu zapobiec? Na początku myślałam, że mam tasiemca, że jem i ciągle jestem głodna, a nie mam już miejsca w żołądku. Nie przyjmuje żadnych leków, chyba że jakieś polopiryny na przeziębienie albo na bóle głowy (które mam rzadko), czy brzucha.