Niechęć do przebywania samej u 5-latki

Dzien dobry. Mam pytanie odnosnie mojej 5-letniej corki. Przez 4,5 roku swojego zycia corka mieszkala ze mna , mezem i tesciowa. poniewaz mieszkanie bylo male, ja maz i corka zajmowalismy jeden pokoj. Corka przez caly czas byla z nami. Od sytcznia wynajmujemy wieksze mieszkanie, corka ma swoj pokoj, mimo to caly czas od rana do wieczora spedza w naszym. Nie chce sie bawic u siebie. O spaniu juz wogole nie ma mowy. Nie wiem czy to problem psychologczny, dlatego pisze do was i prosze o porade.
KOBIETA, 32 LAT ponad rok temu

Fakty o zdrowiu - Oburęczne dzieci bardziej nadpobudliwe?

Zapewniam Panią, że jest to zupełnie normalne zachowanie. Córeczka była przyzwyczajona do obecności Pani i Pani męża w jednym pokoju "od zawsze". Gdy pewnego dnia, otrzymała własny pokój było to dla niej nowością i wzbudziło niemiłe uczucia. Mogła poczuć się odrzucona, zdezorientowana lub wystraszona. Stan ten minie z czasem gdy Pani córka zrozumie, że spanie w swoim własnym pokoju, innym niż pokój rodziców, nie jest niczym złym. Przyzwyczajenie jej do tego może potrwać kilka miesięcy ale równie dobrze kilka lat. Znam podobną sytuację, gdzie dziewczynka mieszkająca od urodzenia w jednym pokoju z rodzicami i bratem dostała swój pokój w wieku 7 lat, jednak większość czasu spędzała z rodzicami przez następne 6 (bała się przebywać sama w pokoju). Najważniejszym będzie teraz zapewnienie córeczki, że może czuć się bezpiecznie w swoim pokoju oraz że w każdej chwili może przyjść do rodziców.

0

Witam serdecznie
Córka jest małym dzieckiem,w dodatku przywiązanym do Państwa,co przecież dobrze świadczy o Waszej rodzinie.Z całą odpowiedzialnością twierdzę więc,że jest to dobry i potrzebny objaw,dzięki któremu córka nabierze odwagi i umiejętności pozostawania bez opieki rodziców,gdy do tego etapu dojrzeje.Marzy o takich bliskich kontaktach wiele dzieci mających oddzielne pokoje lub muszących całe dnie pozostawać wśród obcych ludzi.Problem może jednak tkwić w dorosłych,bo to z ich strony może pochodzić potrzeba oddalenia dziecka.Czasami chciałoby się odpocząć,prawda?W takim przypadku najlepiej porozmawiać z psychologiem,albo rozejrzeć się w prowadzonych z tego tematu warsztatach dla rodziców w pobliżu T.Gór,ponieważ takie rozdzielenie można osiągnąć bez ranienia dziecięcych potrzeb i bez strat dla psychiki.
Pozdrawiam i zachęcam.

0

Witam Panią. To co opisuje Pani w zachowaniu swojej córki jest charakterystyczne dla każdego człowieka. Chodzi o poczucie bezpieczeństwa. W zależności od wieku i warunków w naszym życiu różnie radzimy sobie z zapewnieniem optymalnego poziomu tej jednej z najbardziej podstawowych potrzeb. Kiedy jesteśmy mali to środowisko zewnętrzne (a w nim osoby najbliższe) są głównym zasobem, który pozwala regulować zakres tej potrzeby. To zrozumiałe, że poczucie bezpieczeństwa Pani córki może być tam gdzie Wy (rodzice) Jesteście. Dodajmy do tego nową sytuację (przeprowadzkę), która też prawdopodobnie wpłynęła na poczucie bezpieczeństwa Pani córki. Moim zdaniem nic złego się nie dzieje. Proszę ją wspierać w tej nowej sytuacji. Pozdrawiam Panią
http://piotrantoniak.pl/

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty