Spanie w łóżku z 2,5-letnią córką

Moja córeczka ma 2,5 roku. Ja śpię z nia praktycznie odzawsze , odkąd sie przeprowadziliśmy ma swój pokój ,jednak ja śpię nadal w jej pokoju:( od 2,5 roku nie przespalam ani jednej nocy bo ona sie budzi i przychodzi do mojego lozka , ja natomiast przyznaje , ze jest mi dużo lepiej kiedy czuje jej obecność , jednak zaczęło mi to ostatnio przeszkadzać bo każdego dnia jestem coraz bardziej Zmeczona , a w dzien nie mam tyle energi zeby sie z nia Bawić . Prosze o pomoc .
KOBIETA, 31 LAT ponad rok temu

Dzień dobry.

Wygląda na to, że przez dwa i pół roku uczyła Pani córkę, że spać może wyłącznie z Panią. Trudno więc dziwić się, że nie widzi ona innej możliwości zasypiania. Skoro jednak zaczęło to Pani przeszkadzać można zacząć córkę tego "oduczać". W tym przypadku warto jednak pamiętać, że po pierwsze - wymagać to będzie czasu (w końcu utrwalała Pani nawyk spania z Panią przez ponad dwa lata), po drugie - konsekwencji z Pani strony, a po trzecie - cierpliwości i wyrozumiałości wobec dziecka - które może nie rozumieć, z jakiego powodu chce Pani nagle zmieniać "reguły gry".
Aby działać rozsądnie, sugerowałbym kontakt z psychologiem (najlepiej dziecięcym), który mógłby Pani w bardziej szczegółowy sposób doradzić sposób postępowania w tej sprawie.

Pozdrawiam.

0

Witam,
myślę, że warto pójść za swoim odczuciem zmęczenia i przygotować siebie i córkę na trudny moment separacji. Im dłużej będzie Pani zwlekała tym trudniej będzie "wyprowadzić się" z łóżka córki. Dziewczynka w jej wieku potrzebuje jasnych i czytelnych granic, warto, żeby miała również swoje i tylko swoje terytorium, jakim jest niewątpliwie własne łóżko. Podejrzewam, że nie będzie to łatwe zadanie dla Pani.
Przede wszytskim należy uprzedzić córkę, że od np. jutra będzie spała sama w swoim łóżeczku, a jeśli do Pani przyjdzie to ją Pani odprowadzi do jej pokoju. Można jej powiedzieć, że już jest duża i czas, żeby miała oddzielne łóżko. Należy dodać, że mamusia śpi z tatusiem i przychodzi taki czas, że dzieci śpią same. Następnie podstawą jest konsekwencja - też niełatwa umiejętność, jednak w tym wypadku konieczna. Proszę uzbroić się w cierpliwość, bo kilkanaście nocy będzie najpewniej nieprzespanych, będzie Pani krążyła między jednym pokojem a drugim. Córka może tez się buntować, ważne, żeby przyjąć jej emocje "Widzę, że złości Cię ta sytuacja, widzę że ci trudno", ale im nie ulegać.
Niektórzy rodzice kładą koło swojego łóżka mały materacyk dla dziecka, w razie gdyby przychodziło nadal w nocy. Ja jednak zachęcam do odprowadzania córki do pokoju za każdym razem i umówienia się z nią, że potrzyma Pani ją za rączkę, czy pogłaszcze po główce, czekając przy tym aż zaśnie (ale nie w jej łóżku tylko obok)To jej zapewni poczucie bezpieczeństwa i zaspoki potrzebę sięgnięcia po mamę w nocy.
Gdyby miała Pani kłopoty z wprowadzeniem powyższych wsazówek zachęcam do wybrania się do psychologa, który Panią wesprze.
Powodzenia!:)

0

Dzień dobry,

przede wszystkim warto zadbać o to, aby dziecku podobało się miejsce, w którym śpi, a więc: przytulny pokoik, ładna kolorowa pościel, ulubiona poduszeczka albo maskotka.

Po drugie: watro wprowadzić jakiś wieczorny rytuał, np. jemy kolację, idziemy się umyć, czytamy książeczkę i idziemy spać. Jeśli córka ma problemy z zasypianiem, to warto przy niej siedzieć do momentu, aż zaśnie. W tym czasie staramy się nic nie mówić do dziecka, bo to je dodatkowo rozprasza.

Może dziewczynka boi się ciemności? W takim przypadku dobrym rozwiązaniem jest zostawienie na noc włączonej lampki.

A jeśli wszystko to Pani robi, a ona i tak przychodzi do Pani do łóżka, to trzeba z nią porozmawiać i wytłumaczyć, że jest już duża, a duże dziewczynki śpią w swoich łóżeczkach. Można też powiedzieć, że jest Pani zmęczona, że musi się Pani wyspać, aby następnego dnia mieć siłę do zabawy.

No i niestety nie ma innej drogi, jak konsekwencja: za każdym razem, gdy córka przyjdzie do Pani spać, trzeba ją odprowadzić do jej łóżeczka i siedzieć przy niej, aż zaśnie. Stopniowo może się Pani wycofywać z czuwania przy niej (jeśli nie będzie płakać i uda się jej wyciszyć). Można też spróbować wytłumaczyć dziecku, co ma robić, jeśli obudzi się w nocy (np. że powinna przytulić misia i zamknąć oczka).

Życzę powodzenia i wytrwałości.
Natalia Słowik

0

Witam serdecznie,

Pani córeczka poszukuje bliskości z Panią, i dla dziecka w tym wieku jest to sprawą zupełnie naturalną.
Nasuwa się wiele pytań, ile czasu spędza Pani w trakcie dnia z córeczką, czy być może poszła do żłobka/przedszkola a Pani do pracy. Wtedy dziecko z jednej strony ma dużo nowych , czasem stresujących przeżyć, a z drugiej strony mniej czasu spędza z mamą.
Co się zmieniło, że ostatnio zaczęło Pani to przeszkadzać? Być może, i ma Pani do tego prawo, po 2,5 roku , przyszło zmęczenie wybudzaniem się i "wędrówkami" w nocy.
Nie pisze Pani ile tych wybudzeń w nocy jest.
Jeśli córeczka potrzebuje Pani bliskości w nocy (Pani też jest wtedy spokojniejsza), może warto jeszcze wsłuchać się w potrzeby dziecka i nie narzucać kwestii własnego pokoju i własnego łóżka w osobnym pokoju. Dzieci dorastają do samodzielności w swoim czasie, i czasem trudno spojrzeć na to z perspektywy dziecka, ale dzieci same wiedzą co jest dla nich najlepsze.
Polecam książkę Księga rodzicelstwa bliskości W. Sears (bądź inne tego autora), które mogą pomóc Pani w zrozumieniu sytuacji.

Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego dobrego,
Katarzyna Włoch
-------------------------
ZAPRASZAM NA
http://charakterownia.pl

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty