Niepokój, drażliwość, zachwiania emocjonalne - jak to interpretować?
Witam. Mam 17, za 4 miesiące 18 lat. Uczę się w liceum, mieszkam z rodzicami, z którymi stosunki zawsze miałam dobre. Nie mam problemów rodzinnych na większą skalę. "Posiadam" grono przyjaciół i znajomych, na głowie mam też kota. Co jest nie tak? Kiedyś, za czasów początku gimnazjum, byłam osobą mało pewną siebie. Pod koniec tego okresu zdobyłam tę pewność, lepiej czułam się wśród ludzi, zaczęłam być komunikatywna i "wszędzie było mnie pełno". Od pewnego czasu znowu tracę tę pewność siebie. Przejmuję się opinią środowiska, tłamszę w sobie emocje. Coraz więcej i częściej narzekam na siebie. Mam skoki wiary we własne możliwości (zajmuję się fotografią - odnoszę już pewne drobne sukcesy w tej dziedzinie), jednego dnia jestem z siebie zadowolona, dumna z kolejnej wystawy, następnego mam ochotę rzucić tym. Zdarza się to coraz częściej. Ciągle też odczuwam pustkę. Boję się samotności. Boję się zostawać sama w domu wieczorem. Wpadam wtedy w histerię, płaczę, klnę. Wydaje mi się, że coś widzę, że coś słyszę. Mam problemy z zasypianiem, przynajmniej dwa razy w tygodniu. Jakiś czas temu przed zaśnięciem miałam wrażenie, że trzęsę mi się łóżko. Pociłam się, serce waliło jak młot. Ogółem dopadają mnie różnorodne lęki. Boję się wypadku śmiertelnego np. jadąc autobusem. Boję się zasnąć, bo co jeśli się nie obudzę. Jestem strasznie drażliwa, nerwowa ostatnio. Wahania nastroju, od euforii po stany totalnego rozbicia. Nadużywam słowa "nienawidzę", kiedy coś mnie zdenerwuje. Mam problemy z koncentracją i pamięcią. Myśli czasem przytłaczają mnie swoją ilością. Dużo gniewu we mnie. Jestem spięta często. Często też boli mnie głowa i mam zawroty głowy. Miewam też momenty takiej jakby "utraty świadomości", nie wiem czemu coś zrobiłam, ile minęło czasu, kiedy właśnie jestem... Często płaczę, ot tak zazwyczaj. Łatwo też się męczę, mam mało siły. Szybko drętwieją mi np. nogi, przechodzą mnie często takie "prądy" przez ciało. Przytłacza już mnie to.