Nie mam już siły
W grudniu przeżyłam swój pierwszy epizod psychotyczny. Od tego czasu jestem na r**** 1 mg. Wszystko było by ok, gdyby nie ta ciągła myśl, że się zmieniłam. Dawniej miałam chęć do życia, byłam bardzo wesoła, optymistycznie nastawiona do świata, zwariowana nastolatka, komunikatywna. Teraz chęci do życia brak, nie odczuwam uczuć, a co najgorsze izoluje się od ludzi.
Strasznie boję się kontaktu. Denerwuję się na spotkaniach z ludźmi, zwłaszcza z obcymi, do tego stopnia, że drżą mi ręce, okropnie się boję rozmów z ludźmi, czuje się niepełnosprawna umysłowo, nie mam nic do powiedzenia, ciągle mam pustkę w głowie. Czuje to, że ludzie traktują mnie jak sierotę, bo jeżeli się prawie nic nie odzywam, to jak inaczej, mogą mnie traktować.
Czyż to możliwe, że po takim epizodzie się tak mogłam zmienić, czy to przez leki, czy jest jeszcze szansa bym była ta dawna dziewczyna? Proszę bardzo o odpowiedź