Chyba się zabiję, bo już nie mam na to siły. Co z tym zrobić?
Mam na imię Patrycja, piszę z chłopakiem 17 miesięcy przez telefon. Kocham go, chociaż nigdy się z nim nie spotkałam. On mieszka 502 km ode mnie. Za dwa dni pierwszy raz do mnie przyjeżdza na noc.
Uwielbiam i kocham go, bardzo dobrze się rozumiemy, cieszę się bardzo, że się w końcu spotkamy. Moja rodzina też się cieszy, ale jednak czegoś się boję. Odczuwam taki wstyd samej siebie, chociaż nie wiem dlaczego, przecież on też mnie bardzo kocha. Boję się, że jak będę z nim szła to ludzie będą dziwnie patrzyli, coś gadali i w ogóle boję się, że nie będę miała o czym z nim rozmawaić. Dlaczego tak mam? Próbuję przestać tak myśleć, ale nie mogę. To jest mój pierwszy chłopak, ogólnie mam wstyd do chłopaków. Zawsze jak z nimi rozmawiam czerwienię się bardzo.
Mój chłopak ma na imię Marek i nie chcę by się dziwnie poczuł jak będę się tak wstydziła. Co mam zrobić? Nocami płaczę, bo przecież to już za dwa dni. Pomocy, bo zwariuję.