Coś każe mi się zabić - co mam zrobić??

Witam, mam problem, który z każdym dniem staje się coraz poważniejszy. Mam 16 lat, jestem w pierwszej liceum. Co jakiś czas, dzieje się to zazwyczaj nagle, a z moich obserwacji wynika, że wtedy, kiedy pomyślę o czymś nieprzyjemnym czy coś nie wyjdzie - zazwyczaj błahostka, na przykład zgubię niewielką kwotę pieniędzy, "coś" każe mi się zabić. Nie są to głosy w głowie, tylko tak jakby moje myśli, jakaś część mnie, nie potrafię określić co dokładnie. Każe mi na przykład wziąć nóż i podciąć żyły, albo nałykać się tabletek. Ja, ta prawdziwa, nie chcę tego, bronię się bardzo, ale boję się, że kiedyś nie wytrzymam, bo to "coś" jest przerażające. Zastanawiam się czy są to jakieś objawy schizofrenii? Nie słyszę co prawda żadnych głosów, nic z tych rzeczy, jednak czasem tracę grunt pod nogami. A właściwie wydaje mi się, że nagle zapadam się sama w sobie. Oddalam się jakby od mojego ciała i spadam gdzieś w głąb. Nie trwa to długo, ale zdarza się co najmniej raz na tydzień. Pewnie otrzymam odpowiedź, żebym zgłosiła się do psychiatry. Jednak nie jest to takie proste, gdyż bardzo boję się powiedzieć o tym mojej mamie, która ma wobec mnie wysokie wymagania, nie mogła zaakceptować tego, że przez kilka miesięcy zmagałam się z depresją i próbowałam kilka razy popełnić samobójstwo, a myśl o tym towarzyszyła mi nieustannie. Boję się, jak ona to przyjmie, albo że nie przejmie się i powie, że wymyślam choroby, żeby zwrócić na siebie uwagę. Ponadto mieszkam w internacie i obawiam się, że ujawnienie moich problemów mogłoby spowodować przeniesienie mnie do szkoły w moim miasteczku, bym nie musiała dojeżdżać, a bardzo tego nie chcę, gdyż w mojej obecnej szkole i internacie znalazłam prawdziwych przyjaciół. Może jeszcze dodam (w wielkim skrócie oczywiście) że pochodzę z rodziny alkoholowej, mama razem ze mną i moim bratem odeszła od ojca kiedy miałam 8 lat, niecały rok temu zmarł mój ojczym, którego bardzo kochałam, natomiast w listopadzie zmarł chłopak, z którym byłam związana ponad rok - przedawkował narkotyki. Piszę to ponieważ wiem, że takie ciężkie przeżycia czasem są kluczowe przy ocenie stanu psychicznego. Bardzo proszę o jakaś poradę - czy te dziwne rzeczy,które się ze mną dzieją, są niebezpieczne, co one oznaczają, co mam robić?
KOBIETA, 17 LAT ponad rok temu

Witam!
Opisane objawy są niepokojące i mogą się nasilać. Dlatego też warto, żebyś porozmawiała o tym wszystkim z mamą. Wizyta u psychiatry może rozwiać wątpliwości, co do przyczyny i rodzaju problemu. Niestety diagnoza przez Internet nie jest możliwa.
Boisz się opowiedzieć o wszystkim mamie, jednak zastanów się, na czym Ci zależy i jak masz zamiar sobie z tym poradzić. Mama ma obowiązek zadbać o Twoje zdrowie, także psychiczne. Uważam, że matka może Ci pomóc, tylko musi wiedzieć, co się z Tobą dzieje. Piszesz, że mama pokłada w Tobie duże nadzieje. Jeśli Twój stan psychiczny będzie się pogarszał, to możesz nie być w stanie jej, ani siebie zadowolić.
Warto korzystać z pomocy i wsparcia innych osób, gdyż w ten sposób możesz poradzić sobie ze swoimi problemami.

Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

portal.abczdrowie.pl
Patronaty