Nie potrafię się cieszyć wszystko mnie dobija, miewam myśli samobójcze - co mam zrobić?
Mam 18 lat. Przeżywałam dość ciężkie dzieciństwo. Mama zawsze była w pracy, a ja ze swoimi siostrami siedziałam w domu z dwoma alkoholikami. Gdy zmarł mój ojciec pomyślałam sobie, że może teraz będzie lepiej, jednak od tamtej pory nie potrafię poradzić sobie ze sobą. Czuję się źle psychicznie i fizycznie. Nie mam ochoty na nic, zawsze byłam ambitną osobą, a teraz nie wierzę w siebie w ogóle. Już dwa i pół roku minęło od śmierci ojca, a mam wrażenie jakby było coraz gorzej. Czuję się słaba, bezradna, niepotrzebna… Co mam zrobić? Nie potrafię się cieszyć wszystko mnie dobija, miewam myśli samobójcze. Boję się, że zwariuję. Czy to jest depresja? Proszę, pomóżcie mi.