Nadwrażliwość - co mam zrobić, żeby się od tego uwolnić?
Mam na imię Rafał, mam 15 lat, jestem mężczyzną. Mój problem polega na tym, że przejmuję się wszystkim, dosłownie wszystkim. Ciągle przejmuję się wszystkim co ktoś do mnie powie. Nawet w żartach, kiedy pojawia się jakaś krytyka na mój temat natychmiast psuje mi się humor. Nie mogę normalnie funkcjonować. Nawet kiedy oglądam telewizję ciągle nachodzą mnie natarczywe myśli: "Może ktoś mnie obgaduje?", "Oni mnie nie lubią", "Pewnie myślą, że jestem głupi". Nie mogę przestać się tym przejmować, co więcej - od kilku tygodni jest to tak natarczywe, że nawet zasypiając nie mogę się uspokoić.
W poprzednich klasach bardzo się wygłupiałem, dlatego właśnie dużo osób kiedy tylko mnie widzi od razu zaczyna się śmiać albo dyskretnie mówić, żebym sobie poszedł. Ludzie uważają mnie za takiego co to się tylko wygłupia i śmieje. Tak wcale nie jest - mam po prostu poczucie humoru. Nie dopuszczają myśli, że się zmieniłem. Nie wytrzymuję już tego. Czuję się gorszy, niepotrzebny, ciągle męczą mnie te myśli. Chociaż próbuję powiedzieć sobie, że nie jestem pępkiem świata to cały czas myślę, że ludzie mnie obgadują, nie traktują poważnie. Nawet kiedy mam pewność, że tak nie jest znajdzie się coś co znów będzie mi zaprzątać głowę całymi dniami.
Proszę o pomoc, poradę. Co mam zrobić by przestać się tak tym wszystkim przejmować i przestać wymyślać sobie (czasami naprawdę niewiarygodne) głupoty? Chcę znowu móc - tak jak kilka lat temu - nie myśleć o tym tylko o sobie. Każdy żyje dla siebie, a ja nie mogę. Ciągle myślę: "Czy on nic o mnie złego nie myśli?". Powiem jeszcze, bo myślę, że to ważne: zawsze robię coś kilka razy. Poprawiam zeszyty, gaszę świtało. Jeśli nie zrobię czegoś określoną liczbę razy to nie wytrzymam i wraz pójdę dokończyć. Proszę o pomoc. Nie dam sobie już z tym rady.