Mam bardzo niską samoocenę - jak się od tego uwolnić?
Zacznę może od tego, że mam 24 lata. Nie wiem dlaczego, ale uważam się za gorszą od innych, nie mam przyjaciół i nawet przestało mi zależeć na tym, aby ich mieć.
Nie potrafię nawiązać z kimś obcym jakiegoś kontaktu, bo mam wrażenie, iż jestem tak beznadziejna, że i tak nic z tego nie wyjdzie, że ta osoba będzie mnie miała za idiotkę. Mam wrażenie, że wszyscy ludzie mnie wyśmiewają, obgadują, że wytykają mnie palcami, że mają mnie za gorszą i mniej inteligentną. Pracuję w dużej firmie już 2 lata - prócz współpracowników z własnego działu mam wrażenie, że ludzie nie chcą mieć ze mną do czynienia, że traktują mnie jak "trędowatą''.
Niedawno rozstałam się z chłopakiem, który pracował w tej firmie - mam chyba jakieś urojenie, bo panicznie boje się, że on mnie wyśmiewa do innych ludzi, że opowiada, że jestem beznadziejna, mam jakieś lęki z tego powodu. Jak kogoś mijam na korytarzu spuszczam głowę, bo boję się, że mnie zaraz obgada albo śmieje się ze mnie w duchu - zaczynam się zachowywać jak dziwoląg, czuję się jak szczur w klatce!
Czuję, że od jakiegoś czasu o niczym nie myślę tylko o tym, że ciągle mnie obgadują - to jakaś paranoja już chyba? Nie wiem co robić. Pomocy! Chcę normalnie żyć!