Ciągła tęsknota - jak z nią walczyć?
Witam bardzo serdecznie :) Mam 25 lat i mój problem może wyda się dziwny, ale mam problem z nadmierną wrażliwością emocjonalną, przez to naprawdę ciężko mi się żyje... Wzrusza mnie krzywda i bieda innych ludzi, złe traktowanie zwierząt, a po niektórych filmach płaczę nawet 3 dni itp. Może wyda się to komuś śmieszne :) ale dla mnie jest to strasznie męczące... w dodatku ciągle ogarnia mnie tęsknota, sama nie wiem za czym: za dzieciństwem, za dawnymi czasami, za niektórymi miejscami... Bardzo szybko się przyzwyczajam do miejsc, do ludzi, do pewnych schematów życia. Niedługo wyjeżdżam do pracy do miejscowości oddalonej od mojego miejsca zamieszkania o ponad 200 km i już tęsknię, mimo że nie jadę tam sama, tylko z narzeczonym, a mój problem polega na tym, że już dziś budzę się w nocy i myślę, jak tam będzie, i już tęsknię za rodzicami, za moim rodzinnym domem itp. Czasami nawet, gdy słyszę jakąś piosenkę, która kojarzy mi się np. z dzieciństwem, dawną miłością, to od razu biegnę ją wyłączyć, bo czuję wtedy taki wewnętrzy niepokój, jakiś ból, nie umiem tego opisać. Tak mi się ciężko z tym żyje, poza tym mam ciągły lęk o moich rodziców i rodzinę, bo ten czas tak szybko płynie, ja robię się coraz starsza, moi rodzice też :( Chciałabym, żeby czas się zatrzymał i żeby w końcu przestać tęsknić... za nie wiadomo czym... Nie sądzę, aby to, co czuję, było normalne, powoli mnie to męczy, nieraz mam przez to obniżony nastrój, mniejszą chęć do życia... Panicznie boję się zmian, czasem pragnę mieć znów 8 lat :( Nie wiem, czy to normalne. Proszę o radę.