Czy mój płacz jest chorobliwy?
Mam pytanie: czy można pozbyć się odruchu płaczu? Bo ja wciąż płaczę, a jest to dla mnie upokarzające. Mam tak, od kiedy pamiętam, gdy ktoś powie coś przykrego - płaczę, gdy się denerwuję - płaczę, widzę dwoje szczęśliwych ludzi, już mam łzy w oczach, patrzę na ludzi, których kocham i jak tylko pomyślę, jak bardzo mi na nich zależy, jak ich kocham, to znów płaczę. Oprócz tego mam też kolejną głupią cechę. Otóż chciałabym chyba zbawić świat, bo wciąż się o wszystkich martwię, gdy ktoś się smuci, ja jestem podwójnie przygnębiona, bo nie mogę pomóc, a jeśli to się tyczy mojego narzeczonego, to w ogóle się smucę, że nie mogę sprawić, by był szczęśliwy itp., ktoś ciężko pracuje, to od razu mi go żal, że sobie nie zasłużył na to, że to niesprawiedliwe, na końcu użalam się też często nad sobą i oczywiście płaczę. Czy można się z tego wyleczyć? Może mi ktoś pomóc?