Nietolerancja laktozy czy skaza białkowa: na co wskazują opisane objawy?
Syn właśnie skończył 8 miesięcy. Od tygodnia nie jest już karmiony piersią. W 2 tygodniu przed ukończeniem 6 miesięcy zaczęłam podawać mu ekspozycyjną dawkę glutenu w postaci kaszki pszenno - ryżowej zrobionej na mleku Bebiko 1, a potem na Bebiko 2 - raz dziennie 100 ml (podawana łyżeczką), oprócz tego był karmiony piersią. Powoli też zaczęłam wprowadzać mu zupki jarzynowe, mięso i żółtko. Syn zaczął odrzucać pierś w dzień (tylko 1 karmienie ok. godz. 15 - 16), ssał zaś w nocy 3 razy, co 3 - 4 godz. i rano, czasem na wieczór. Był głodny, więc zaczęłam dokarmiać go Bebiko 2 w ilości 150 ml raz dziennie, potem 2 i czasem 3 razy. Odkąd zaczęłam zwiększać mu ilość mleka modyfikowanego zaczął oddawać 2-3 razy dziennie luźne, ze śluzem i o bardzo silnym kwaśnym zapachu stolce, mocno odparzające pupę. Ponadto ma wysypkę na buzi - taka szorstka "kaszka" oraz na brzuchu. Jeden pediatra przepisał N***, D*** i Bebilon pepti, na wysypkę maść robioną z kwasem bornym i wit. A. Drugi lekarz zalecił mleko HA (obojętnie jakie) przez 2 tyg., D*** 2kapsułki / dziennie, pielęgnację skóry emolientami. Gdyby mleko HA nie pomogło to Bebilon Pepti. Podaję NAN HA 2, czy lepsze byłoby mleko Humana HA 2 Premium (ma niższą ogólną zawartość laktozy, choć w składzie jest wyszczególniona laktoza, a w NAN - nie) czy Bebilon Comfort? Czy jeśli mleko HA nie pomoże jest sens spróbować z mlekiem Enfamil bezlaktozowym? Jak stwierdzić, czy to nietolerancja laktozy (przemawiają za tym kwaśne kupy) czy białka mleka?