Obawa o nieskuteczność leczenia depresji lękowej i strach przed schizofrenią
Witam, leczę się na depresję lękową od czterech lat, rok przerwy z powodu ciąży. Gdy urodziłam, depresja wróciła i musiałam kontynuować leczenie.Wszystko było dobrze, aż do teraz. Depresja i stany lękowe wróciły pomimo brania leków. Psychiatra zamienił dawkę V*** z 75 na 150, biorę również T*** 50 oraz dostałam nowy lek C***, który biorę 2 razy dziennie 12,5 mg. Po ok. 2 tygodniach nastąpiła poprawa, ale do dobrego samopoczucia jeszcze dużo brakuje. Teraz na 5 dni przed miesiączką czuję się znowu gorzej. Nie wiem, czy to z powodu PMS, czy po prostu leki nie działają. Męczy mnie depersonalizacja, lęki i strach przed schizofrenią. Ciągle czytam o tej chorobie i boję się, że ją dostanę. Czy po miesiącu zwiększenia dawki i nowego leku powinnam czuć się lepiej? Martwi mnie, że nie ma znacznej poprawy.