Omamy słuchowe a schizofrenia
Psychiatra stwierdził zaburzenia lękowo-nerwicowe.Przepisal mi lek Elicea, kupiłamMozarin.W nocy po 4. dniu przyjmowania leku obudziły mnie omamy słuchowe.Słyszałam głosy zza okna , przesuwanie mebli (a była 3 w nocy), pojedyncze slowa których nie byłam w stanie rozpoznać. Zdawałam sobie sprawę z tego że to omamy , bo to niemozliwe że o tej porze słyszałam tyle hałasów.Po tej nocy odstawiłam lek,bo stwierdziłam że nie przeżyję kolejnego ataku.Czy te objawy mogą świadczyć o rozwoju schizofrenii?