Postępujące obniżenie nastroju - co dalej robić?
Mam 24 lata, od jakiegoś czasu, może rok, może 2, dokładnie nie wiem ile to trwa, bo staje się to rutyną, ale chodzę przygnębiona i na zmianę to śpię długo, to spać nie mogę. Rok temu miałam niemiłą sytuację życiową i próbowałam popełnić samobójstwo, ale mąż uratował mnie i zawiózł do szpitala - tam miałam płukanie żołądka i wypisałam się na własne żądanie i nie kontaktowałam się z psychologiem - teraz ten problem wraca. Znów mam te myśli i powoli wariuję, bo zależy mi na życiu, mam rodzinę i nie chcę, żeby cierpiała przeze mnie, ale boję się iść do psychologa, bo wydaje mi się, że własne problemy mogę rozwiązać tylko ja sama i nikt poza mną samą ich nie rozwiąże. Co mam robić? Co to może być za choroba? Proszę o odpowiedź.