Witam serdecznie, stosowane przez Panią leki niestety nie zabezpieczają przed rozwojem i nie powodują trwałego zmniejszenia się pajączków naczyniowych. Mikroskleroterapia może czasowo rozwiązać sprawę estetycznie, gdyż można w zasadzie wyprowadzić nogi do czysta i zamknąć wszystkie nieprawidłowe naczynia ale i też medycznie, likwidując objawy związane z obrzękami i bólami łydek. Obawa przed bólem - wszystka zależy rzeczywiście od wrażliwości na ból związany z wielokrotnymi nakłuciami, gdyż samo podawanie leku jest bezbolesne (aethoksysklerol ma sam w sobie działanie znieczulające miejscowo), na szczęście igły stosowane do zabiegów są równie cienkie jak te stosowane do podawania insuliny i nakłucią sa niezbyt bolesne. Powikłania w przypadku mikroskleroterapii dotyczą przede wszystkim podania leku pozanaczyniowo, co w przypadku lekarzy certyfikowanych nie powinno mieć miejsca lub wyjątkowo rzadkiego przypadku podania leku do drobnej tętniczki z następową miejscową (wielkości monety) martwicą skóry, która to zmiana będzie się goić miesiącami. Lekarz wykonujący zabieg musi wyjaśnić ryzyko i korzyści zabiegu oraz przedstawić metody alternatywne, by mogła Pani podpisać świadomą zgodę na zabieg. Czy można metodę zastąpić laserem - do pajączków tak, z zaznaczeniem, że do naczyń o róznej barwie nalezy zastosować lasery o różnej długości fali. Proponuję wykonać zabieg laserowy na niewielkiej powierzchni jednej kończyny i mikroskleroterapię na drugiej kończynie ocenić subiektywnie efekty i stopień bólu wywołanego w czasie zabiegu, by wybrać metodę preferowaną, lekarza dermatologa estetycznego lub flebologa, który poprowadzi Panią przez następne lata i będzie systamatycznie likwidował kolejne generacje pajączków. Pozdrawiam, dr n. med. Łukasz Szczygieł, spec. angiolog
