Powiększone węzły chłonne - czy to skutek RZS i przebytej boreliozy?
Witam serdecznie!
Mam 22 lata i mam problem związany z powiększonymi węzłami chłonnymi. Od ok roku choruję na boreliozę, która była "przeleczona" tylko antybiotykami doustnymi przez ponad miesiąc. Później wykryto u mnie reumatoidalne zapalenie stawów, od pół roku leczę się M***. Obecnie mam podwyższone OB i CRP, wyniki nie poprawiają się od początku kuracji. Od miesiąca wyczuwam powiększony węzeł chłonny lewej pachy, badanie USG piersi i węzłów chłonnych wykazało, że z piersiami wszystko w porządku, natomiast węzły chłonne są powiększone po obu stronach przy czym po prawej są lekko zatarte.
Lekarze zlecił biopsję, której wynik jest jeszcze nieznany. Zaznaczył jednak, że prawdopodobnie będzie chciał wyciąć jeden z węzłów, żeby go dokładnie zbadać. Zastanawiam się czy powiększone węzły chłonne nie są spowodowane chorobami, które przechodzę. Dodam również, że w środowisku lekarzy z mojej okolicy borelioza jest uważana za chorobę, której nie należy poświęcić zbyt dużo uwagi, zwłaszcza w moim przypadku, gdy mam stwierdzone RZS. Czy powiększone węzły chłonne mogą oznaczać, że jestem chora na coś jeszcze, w najgorszym przypadku mam nowotwór?
Proszę o szybką odpowiedź