Problem z opóźniającymi się miesiączkami u 23-latki
Witam,
Od trzech miesięcy mam problem z opóźniającymi się miesiączkami (spóźniają się 1-2 tygodni). W tym miesiącu czekam już 1,5 tygodnia na okres i czuję jego objawy ale niestety go nie ma. Po tygodniu opóźnienia udałam się do lekarza, który zlecił mi badania hormonów oraz przepisał lek zawierający progesteron, który mam przyjmować po owulacji przez kilka dni. Póki co zalecił oczekiwać miesiączki, ponieważ na usg było widoczne, że jestem tuż przed nią. Póki co, minęły 3 dni od wizyty i miesiączki nadal nie ma natomiast pojawił się problem bezsenności. We wrześniu miałam już taki problem - nie spałam 2 tygodnie ale każdy lekarz twierdził, że jest to na tle psychicznym. Wówczas po 2 tygodniowym braku snu (w drugiej fazie cyklu) okres opóźnił mi się o 4 dni (byłam świeżo po odstawieniu tabletek hormonalnych - bardzo źle dobranych). Mój organizm dochodził do siebie przez 1,5 miesiąca głównie uzupełniając witaminy oraz żelazo (okazało się, że miałam dość głęboką anemię) i do dzisiaj spałam jak dziecko z drobnymi przerwami typu 1-2 noce nieprzespane właśnie tuż przed okresem ale nie zdażało się to co miesiąc. Chciałabym się dowiedzieć czy mogę mieć problemy ze snem związane z zaburzeniami hormonalnymi? Pytam, bo każdemu lekarzowi jak zadawałam to pytanie to odpowiedź brzmiała, że wątpi ale ja nie podejrzewam, by mogło być to na tle psychicznym, ponieważ nie dzieje się w moim życiu nic złego, co mogłoby wywoływać takie skutki. Poza tym bezsenne noce zwykle przychodzą nagle - jednej nocy śpię jak dziecko, a w następną - wcale i potrafi to trwać kilka nocy. Bardzo proszę o opinię.
