Problem ze wzwodem. Czy moja dziewczyna nie ma do mnie żalu?

Witam. Opiszę może najpierw całą sprawę. Otóż jestem od jakiegoś czasu z dziewczyną, z którą bardzo się kochamy i bardzo nam na sobie zależy. Od pewnego czasu można było wyczuć, że niebawem nastąpi nasz pierwszy raz. Dodam, że ona jest dziewicą (powiedziała mi o tym kilka dni temu), a ja już byłem z kilkoma dziewczynami przed nią. Tyle, że z żadną nie byłem z miłości, były to po prostu stosunki bez żadnego znaczenia dla mnie, tylko dla przyjemności. No i tutaj zaczyna się problem, ponieważ tę kocham i bardzo zależało mi, żeby jej pierwszy raz był idealny. Dlatego postanowiłem się nieco przygotować. Poczytałem trochę o tym jak postępować z dziewicą, dużo myślałem, miałem już jakiś scenariusz w głowie, jak to powinno być, żeby tylko jej nie skrzywdzić i żeby czuła się jak najlepiej. Spotkaliśmy się, była romantyczna muzyka, wino, nawet świece itp. Wszystko  mogło się wydawać idealnie i było, ale do czasu. Starałem się być delikatny i do niczego jej nie zmuszać, pieściliśmy się najpierw w ubraniach, później się rozebraliśmy, pieściłem i całowałem delikatnie jej całe ciało. Na początku była trochę zdenerwowana, ale później już się zrelaksowała. Tyle, że ja nie. Denerwowałem się cały czas, żeby było jej dobrze, żeby się nie czuła nieswojo, żeby nikt nie wszedł do pokoju (ktoś spał kilka pokojów dalej), żebym wypadł dobrze przed osobą, którą kocham, po prostu żeby ten jej pierwszy raz był idealny. No i chyba za bardzo się tym wszystkim przejmowałem, bo po długiej grze wstępnej, gdy była już wystarczająco wilgotna i "rozciągnięta" (na początku była strasznie ciasna, nie wiem, czy to związane z tym, że jest dziewicą czy z jej nerwami), chciałem w nią wejść. Wstałem, żeby wziąć prezerwatywę, założyłem, a raczej starałem się, bo zorientowałem się, że mi w ogóle nie stoi. Podczas gry wstępnej też jakoś bardzo sztywny nie był, ale gdy pieściliśmy się niewinnie w ubraniach cały czas stał. Próbowałem go "postawić" jeszcze kilka razy, nie przestając jej pieścić i całować. Poprosiłem ją nawet, żeby wzięła go do ręki i się nim troszkę zajęła (nie miała nic przeciwko) po kilku ruchach i moich wskazówkach, jak ma to robić, stawał się twardy, ale jak zakładałem na nowo prezerwatywę i chciałem w nią wejść, znowu opadał... W końcu zrezygnowaliśmy, ona cały czas powtarzała, że nic się nie stało, że mnie bardzo kocha, ale ja ciągle czuję się dziwnie. Nawet nie dlatego, że nie chciał mi stanąć, ale dlatego, że to miał być jej pierwszy raz i że wszystko popsułem. Dodam, że chyba przerwałem jej błonę, bo później na palcach zauważyłem zaschniętą krew. Pytania moje więc brzmią tak: co zrobić, żeby się tak nie denerwować przed stosunkiem? I najważniejsze (to raczej pytanie do kobiet), czy ona nie jest zawiedziona lub zła na mnie, że jej "pierwszy raz" pewnie nie był taki, jaki sobie wymarzyła i czy nie będzie miała obaw przed następna próbą (mówiła, że "następnym razem stanie" )? Z góry dziękuję za wszelkie komentarze i odpowiedzi. Pozdrawiam.
MĘŻCZYZNA ponad rok temu
Redakcja abcZdrowie
98 poziom zaufania

Witam.

Temat utraty dziewictwa jest w naszej kulturze bardzo ważny i paradoksalnie, to właśnie stało się przyczyną Pana problemów. Starał się Pan tak bardzo, aby zadowolić swoją partnerkę, że stres związany z jej przeżyciem wywołał wspomniane skutki. Sytuacja, która Pana dotknęła jest z całą pewnością przemijająca. Ważny krok w Państwa relacjach seskualnych został już poczyniony i następne próby będą na pewno lepsze. Proszę też wybrać moment, w którym w domu nikt nie będzie Państwu przeszkadzał - to też ma duże znaczenie.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

portal.abczdrowie.pl
Patronaty