Problem ze wzwodem podczas pierwszego razu - co zrobić, żeby było lepiej?

Witam! Mam 20 lat, jestem prawiczkiem. Od 6 miesięcy jestem z dziewczyną, też ma 20 lat i jest dziewicą. Bardzo mocno się kochamy. Ona jest piękną i cudowną dziewczyną z charakteru. Postanowiliśmy, że zrobimy krok dalej czyli seks. Z racji tego, że nie mamy zbytnio dobrych warunków musieliśmy troszkę poczekać lecz znalazł się jeden wieczór, gdzie mogliśmy być sami. Ogólnie nasze ciała nie były nam obce, nigdy nie próbowaliśmy miłości francuskiej lecz znaliśmy swoje zakamarki, nie czuliśmy wstydu przed sobą. Moja partnerka mówiła mi wcześniej, że ma obawy przed tym pieszym razem, boi się bólu krwawienia itp. lecz bardzo tego pragnęła jak ja. Byliśmy tego świadomi, że przyjemność przyjdzie z czasem. Lecz ja bardzo mocno się tym przejąłem, więc gdy nadeszła ta chwila całym sobą skupiłem się na partnerce, czyli gra wstępna. Wiedziałem, że w dużej mierze będzie zależało to ode mnie. Chciałbym żeby ból, stres u niej ograniczyć do minimum. Gdy zbliżał się ten moment, widać że partnerka jest już gotowa (cała gra wstępna trwała ok. 2 godzin) ja poczułem, że mam problemy ze wzwodem. Nie był to całkowity brak lecz był bardzo bardzo słaby, udało się nam go troszkę podnieść lecz po założeniu prezerwatywy znów opadł. Ogólnie czułem się z tym straszenie, że wszystko zawaliłem. Moja partnerka mnie pocieszała, mówiła że nic się nie stało, że mnie kocha, mówiła mi że za bardzo się zestresowałem i to pewnie dla tego, bo wie że wszystko z nim w porządku, że następnym razem nam się uda. Ja jednak nadal byłem załamy, przeczytałem troszkę w internecie. Wcześniej przez kilka lat dość często się masturbowałem, później doszła do tego pornografia, więc myślałem że to od tego, więc zaprzestałem tego natychmiast. Po pierwszym tygodniu poczułem poprawę większe i dłuższe poranne wzwody na samą myśl o mojej partnerce, więc spróbowałem założyć prezerwatywę, wszystko się udawało nie było żadnych problemów. Wzwód się utrzymywał. Tak po trzech tygodniach nastąpiła kolejna próba (przyznaje w tym okresie raz zaraz po pierwszym tygodniu masturbowałem się), troszkę krótsza gra wstępna. Wszystko pięknie, fajnie, wzwód jest, zakładam gumę i miałem mały problem, więc chciałem ją wymienić lecz nagle wzwód zaczął zanikać, kiedy moja partnerka chciała uratować sytuacje ruszając go ręką kilkakrotnie nastąpił wytrysk i tu myślałem że zapadam się pod ziemię. Bardzo mocno to przeżyłem, że znowu zawaliłem tym razem w taki sposób. Partnerka twierdziła, że nic się nie stało, że takie rzeczy się zdarzają, że mnie kocha i że teraz musimy to zrobić jakoś bardziej spontanicznie, nie umawiając się na to. Lecz ja mam pewne nowe obawy z tym wtryskiem, który stał się bardzo wczesny po tej próbie. Jeszcze dwa razy około godzinki przerwy, sam się masturbowałem i wtrysk następował bardzo szybko, około 1, 2 minuty. Wcześniej tego nie miałem, pierwszy wtrysk tak, ale drugi lub trzeci to już musiałem po jakiś 20 minutach. Co teraz co o tym myśleć liczę na waszą poradę i pomoc, pozdrawiam!
MĘŻCZYZNA, 20 LAT ponad rok temu

Gdy noc poślubna to pierwszy raz

Witam!

Nadmierna masturbacja uzależnia od takiego rodzaju stymulacji i powoduje obniżenie doznań podczas normalnego współżycia z partnerką. Problem z erekcją ma również swoje źródło w młodym wieku i braku doświadczeń seksualnych. W takim wypadku, po ograniczeniu samozaspakajania, z czasem problem ustępuje samoistnie.

Jest to dolegliwość częsta u młodych mężczyzn i mieści się w fizjologicznej normie.

Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty