Przewlekłe krosty
Od ok. 1,5 roku mam problem. Co jakiś czas pojawiają się u mnie mocno swędzące krosty. Nie drażnione znikają zazwyczaj po jednym dniu (choć nie zawsze tak szybko). Pojawiają się na penisie (na trzonie, nie pod napletkiem) albo na nodze, trochę poniżej biodra. Skóra po ich zniknięciu jest troszkę ciemniejsza i taka pozostaje. Krosty pojawiają się tylko w tych dwóch miejscach, gdzie są te plamki, z różną częstotliwością (raz na miesiąc?). Krosty są zaognione, czerwone i mocno swędzą, tak uciążliwie że ma się chęć je podrapać. Mają około 0,5 cm x 0,5 cm. Skóra po zniknięciu krost nie swędzi. Czy to możliwe, że stres wpływa na ich pojawienie się (moje obserwacje). Choć nie jest to warunek konieczny. Co to może być? Jak się tego pozbyć raz na zawsze.