Pytanie jakich wiele - jak schudnąć?
Mam 14 lat, 175 cm wzrostu i wagę wahająca się między 86-90 kilogramów. Mam full kompleksów, które mnie ograniczają, ale to raczej problem psychiczny. Problemem z jakim się zwracam to, to, że NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ! Jem dużo owoców, warzyw. Może nie codziennie, ale staram się w miarę regularnie. Od jakiegoś czasu nie słodzę herbaty i nie piję gazowanych, słodkich napoi, tylko wodę. Problemem z jakim się zmagam, to miłość do ziemniaków ;D i to, że moja mama nie chce kupować ciemnego chleba, gdyż nikt w domu go nie je.
Ostatnio, w trosce o swoją wagę, zaczęłam nawet jeść śniadania! Dla mnie to sukces, ponieważ nienawidzę jeść rano. Tak więc, posiłki jem regularnie. Rano, ok. 7.00, później o 10.30, kolejny o 13.00 następny ok. 15.30-16.00 i ostatni przed 19.00. Staram się zmieniać swoje nawyki i chudnąć, ale patrząc na obżerające się czym popadnie koleżanki, moja motywacja słabnie. Marta, jedna z moich koleżanek je za kilku, a i tak wygląda idealnie. Ma jeszcze czelność się ze mnie wyśmiewać i wpędzać w kompleksy.
Nie mam motywacji i siły, by nadal walczyć z wagą, tym bardziej, że w moim domu wszyscy lubią dobrze zjeść i mieć pod ręką słodycze, a moje prośby nie robią na nich wrażenia. Na ćwiczenia nie mam czasu. Ani też ochoty. Czasami potańczę w swoim pokoju kroki cha-chy czy rock and rolla. Na wf. raczej się obijam, bo wstydzę się ćwiczyć. Niedługo wiosna - powrót do biegania, a ja znowu 3/4 dystansu będę przechodzić... Strasznie mnie wkurza to, że jestem gruba i przez to nie mogę robić wielu rzeczy ;-)
PS Próbowałam wielu rzeczy, wielu diet, ale nie mam silnej woli i siły, by znów walczyć o figurę i normalną, zdrową wagę. Kupiłam nawet książkę Pierre'a Dukana "Nie potrafię schudnąć", ale jest dla mnie za trudna. Bo jak 14-latka, która sama nie gotuje, przez długi czas ma jeść tylko białko?
