Mastektomia a rak piersi
Mam koleżankę w Polsce, u której wykryto niedawno raka piersi. Za parę tygodni będzie miała operację - amputację piersi, ale już w tej chwili usunięto jej węzły chłonne (jak się okazało, są tam już komórki rakowe). Bardzo mnie interesuje dlaczego w Polsce czeka się z tą operacją i dlaczego najpierw usuwa się węzły chłonne. W Nowej Zelandii i Australii operacje usunięcia guzka czy też całej piersi przeprowadza się natychmiast po stwierdzeniu raka (żeby zmniejszyć ryzyko przerzutów), a węzły chłonne, jeżeli jest taka potrzeba, usuwa się w tym samym czasie.
Czy jest jakieś logiczne uzasadnienie procedury, którą stosuje się w Polsce?