Ryzyko zarażenia paciorkowcem a wczesna ciąża
Witam,
zrobiłam test ciążowy i wyszedł pozytywny. Jest to średnio 4 tydzień i wydaje mi się, że to jeszcze za wcześnie na wizytę u lekarza ginekologa. A jestem w drugiej ciąży, która przebiega inaczej niż pierwsza, gdyż mam pobolewania brzucha, nie jakieś mocne bóle, ale takie typowe, nieokreślone pobolewania, kłucia, czasami ból jak na okres, tylko słabszy.
Dodam, że przez dłuższy czas miałam styczność z kobietą w ciąży, która miała paciorkowca w pochwie, takiego którego nie można było wyleczyć żadnymi antybiotykami, bo na niego nie działały. Korzystałyśmy ze wspólnej łazienki. Obawiam się, czy ja mogłam zarazić się paciorkowcem, który teraz może zagrażać mojej ciąży? Czy mogę już udać się do lekarza i w tak wczesnej ciąży zrobić badanie na tę bakterię? A może na początku ciąży warto zrobić badania także na inne bakterie, które mogą zasiedlać się w drogach rodnych i być niebezpieczne dla ciąży?
W pierwszej ciąży miałam badanie na paciorkowca tylko przed samym porodem. I go nie posiadałam. Jednak teraz ze względu na to, że dowiedziałam się, że paciorkowiec może doprowadzać do poronień zastanawiam się nad zrobieniem posiewu jak najszybciej, tym bardziej ze względu na opisany wcześniej kontakt z kobietą posiadającą paciorkowca. Proszę mi doradzić, czy mogę udać się do lekarza ginekologa już w czwartym tygodniu ciąży i czy mogę zrobić badanie na paciorkowca i w razie czego próbować go wyeliminować, gdyby był.
Bardzo proszę o szybką odpowiedź, bo chciałabym zapisać się do lekarza, a obawiam się, żeby ginekolog nie powiedział, że panikuję, a z drugiej strony nie chcę ryzykować i utracić ciąży.
Pozdrawiam