To depresja czy zwykłe lenistwo?
Mam 18 lat i zero chęci do życia. Nie spotykam się ze znajomymi, nie mam przyjaciół, ciągle siedzę w domu i nic nie robię.
Chciałabym żyć tak, jak żyje człowiek w moim wieku, ale po prostu nie potrafię. Szczerze mówiąc przyzwyczaiłam się do tego, że nie mam kontaktu z ludźmi, ale mam dość tej monotonii. Chciałabym się czymś zająć, ale wydaje mi się, że wszystko robie źle, że do niczego się nie nadaję.
Mam za sobą próbę samobójczą właśnie z tych powodów wyżej i boję się, że nie wytrzymam i sytuacja się powtórzy. Jak mam sobie pomóc?