Impotent a współżycie

Witam mam pytanie - czy możliwy jest sex i współżycie z impotentem Szukam odpowiedzi na to nurtujące mnie pytanie. Nie jestem impotentem, ale od jakiegoś czasu obserwuję u siebie pewne problemy z erekcją. Nie stosowałem żadnych leków na impotencję, wstydziłem się kupować tego typu tabletki w aptece. Chciałbym dowiedzieć się czy impotent może współżyć ze swoją partnerką? Chodzi mi nie tylko o petting czy seks oralny, ale o sam akt współżycia. Czy impotent jest w stanie sam czerpać z seksu przyjemność i dać ją swojej partnerce? Martwię się z powodu moich problemów, a chciałbym zawsze móc zadowolić partnerkę. Więc jak to jest z seksem w czasie impotencji? Czy stosunek z impotentem jest całkowicie niemożliwy czy może są na to jakieś sposoby? Mogę ewentualnie przemóc się i kupić odpowiednie leki. Bardzo proszę o odpowiedź.
MĘŻCZYZNA, 48 LAT ponad rok temu

Dzień dobry!

Seks to szerokie pojęcie, które może oznaczać każdą aktywność erotyczną człowieka, motywowaną potrzebą seksualną. Mogą to być pocałunki, pieszczoty, petting, seks oralny itp. Słowo "impotent" oznacza jednak całkowitą i nieodwracalną niezdolność osiągnięcia erekcji (sztywności członka), co z kolei niemal uniemożliwia wprowadzenia członka do pochwy, wykonywanie w niej ruchów i osiągnięcie satysfakcji zarówno przez kobietę, jak i mężczyznę, jedynie na skutek samej penetracji. Mimo braku erekcji można jednak uprawiać satysfakcjonujące pieszczoty, jeśli partnerzy wzajemnie ufają sobie i akceptują aktualny stan rzeczy, ograniczenia. Często w takiej sytuacji znajdują się pary, w których mężczyzna jest np. bezpośrednio po zabiegu operacyjnym, uszkodzeniu rdzenia kręgowego czy w podeszłym wieku. Mimo braku pełnej erekcji mężczyzny, w takich parach może istnieć duży erotyzm i satysfakcja ze zbliżeń. Nie każde zaburzenia erekcji są jednak równoznaczne z impotencją. Medycyna jest zdolna pomóc mężczyźnie w osiągnięciu erekcji w większości przypadków - również tych wspomnianych powyżej.

Pozdrawiam!

0

Termin impotencja zyskał w jeżyku polskim znaczenie pejoratywne, nawet obraźliwe.
Ze względów semantycznych i psychologicznych seksuolodzy raczej unikają tego wyrażenia.
Zresztą zazwyczaj widzimy problemy z potencją seksualną wymagające leczenia.
Zupełny brak możliwości współżycia fizycznego widujemy na szczęście dość rzadko...
Bliskość erotyczna między ludźmi jest możliwa także bez współżycia "waginalno-genitalnego".
Seksualność jest bardzo złożonym fenomenem.
Pozdrawiam. JW

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Czy jestem impotentem?

Witam. Mam na imię Filip, mam 18 lat. Napiszę jak najdokładniej to, co mi dolega. Otóż przed początkiem wakacji tego roku bardzo zapragnąłem zmienić swoją orientację. Było to spowodowane tym, że zauroczyłem się w swoim przyjacielu, więc chciałem "stać się heterykiem". Wmawiałem sobie, że podniecają mnie dziewczyny, że się na nie patrzę- bez skutku. Wzrok ciągle uciekał mi na facetów. Nie mogłem się pogodzić z tym, że jestem gejem. Wcześniej (tj. przed wakacjami) mi to w ogóle nie przeszkadzało. Zwróciłem się o pomoc do mamy. Jednak ta nadal wierzy, że nie jestem gejem. Wysłała mnie do psychologa, aby pomógł mi z moimi problemami. Wtedy postanowiłem pogodzić się ze sobą. Trwało to jakiś czas, ale teraz chcę być homoseksualną osobą. Mój problem zaczął się mianowicie w dniu, w którym umówiłem się na spotkanie z innym gejem. Lubię sobie czasami fantazjować, ale w ten dzień jakoś nie miałem ochoty- nie podniecały mnie fantazje, nie miałem przy nich wzwodu. Przestałem odczuwać popęd płciowy, nie wiedziałem co się ze mną dzieje. Dodam, że wtedy jeszcze paliłem papierosy. Pomyślałem sobie, że przejdzie, ale nie przechodziło. Przestali mi się podobać inni mężczyźni, teraz czułem się jakbym "stracił" orientację. Nie miałem ochoty na onanizm, ogólnie rzecz biorąc straciłem popęd, który wcześniej był bardzo silny. Jakoś w październiku znalazłem sobie chłopaka, uprawialiśmy seks, jednak nie odczuwałem żadnej przyjemności- nie mogłem "dojść" chociaż miałem wzwód. Wtedy również nie odczuwałem żadnego popędu, ten chłopak ani trochę mnie nie pociągał. Zerwałem z nim, z powodu odległości jaka nas dzieliła i braku jakiegokolwiek uczucia do niego. Mam wyrzuty sumienia w związku z tym, że to właśnie z nim był mój pierwszy raz, ale już prawie o tym zapomniałem. Chciałem za wszelką cenę odzyskać popęd, to dla mnie bardzo ważne. Zrobiłem badania na testosteron, LH, SHL- wszystko mam w normie. Jednak od października sobie popalałem, ale ostatnio znów przestałem. Przeczytałem artykuł, w którym była mowa, że palenie, stres są czynnikami obniżającymi popęd. Zacząłem ćwiczyć, wydaje mi się, że odczuwam jakąś poprawę, ale jest ona mała. Obawiam się, że mogłem ją sobie po prostu wmówić. Nadal nie odczuwam przyjemności z "fantazjowania", popęd seksualny odczuwam dopiero w parę dni od masturbacji, ale i tak nie jest on tak silny. Od czasu kiedy zaczęły się moje problemy nie mam porannych wzwodów. Kiedyś miałem je codziennie i były bardzo silne, powodowały aż dyskomfort. Teraz są bardzo słabe, albo w ogóle ich nie ma. Nie wiem co się ze mną dzieje, jak mam stworzyć z kimś związek, jeśli nikt mi się nawet spodobać nie może? Mam dopiero 18 lat, a takie dziwne jak na mój wiek problemy. Staram się tym nie przejmować, bo nastawienie psychiczne jest bardzo ważne, być może wtedy mi to przejdzie. Boję się, że jest ze mną coś nie tak. Dodam jeszcze, że wcześnie zacząłem się masturbować, w wieku około 10 lat, ale nigdy, tak mi się wydaje, nie przesadzałem z onanizowaniem się, a już na pewno nie ostatnio. Za wszelką pomoc serdecznie dziękuję. To jest dla mnie bardzo ważne, niczego tak nie pragnę jak powrotu sytuacji jaka miała miejsce przed wakacjami! PS. Wydaje mi się, że moja mama nie do końca mnie akceptuje... Jak mam jakiś problem to wolę z nią nie rozmawiać, jak jej powiedziałem później o utracie popędu, to powiedziała, że "mi się zmienia" i w ogóle się tym nie przejęła. To samo po badaniach na hormony- wg niej dobre wyniki oznaczają, że nic mi nie jest. Teraz chciałbym zbliżyć się do jednego chłopaka, ale obawiam się, że mu się nie podobam, że nic nas nie połączy, że w przyszłości mój seks z nim, o ile będzie miał miejsce, będzie przeze mnie nudny. Pomocy...  

MĘŻCZYZNA, 18 LAT ponad rok temu

Witam!

Opisane przez Ciebie dolegliwości mogą być związane z wewnętrznymi, psychicznymi trudnościami. Miałeś problemy z zaakceptowaniem swojej orientacji, mama nie wspiera Cię w trudnych chwilach a obecnie jesteś w trakcie wkraczania w dorosłość. Wszystkie te elementy mogły w efekcie doprowadzić u Ciebie do kryzysu. Wskazane byłoby, żebyś rozpoczął pracę nad swoimi problemami. Warto, byś rozpoczął terapię z seksuologiem. Jeśli nie będziesz miał takiej możliwości, może to być terapia u psychologa. Najważniejsze, żebyś mógł rozwiązać wewnętrzne konflikty i odnaleźć podłoże problemu. Pozwoli Ci to poprawić samopoczucie i lepiej rozumieć własne zachowanie oraz reakcje.

Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Jak wpływa na kobietę związek z impotentem?

Czy związek kobiety 34 letniej z impotentem oraz presja kulturowa (religia) by zaszła w ciążę, została matką może miec wpływ na to, że w wieku prawie 40 lat ta własnie kobieta ; ( a) ma zaburzenia homonalne (odczuwa migeny, PSM itp, leczy się na gruczolak przysadki , odczuwa zmiennośc nastrojów ) ponadto blokuje wręcz ukrywa pożądanie i swoje potrzeby seksualne w kontaktach z mężczynami (choć ma duże potrzeby seksualne i przezywa orgazmy ), c)jest bezdzietna i nie planuje dzieci
KOBIETA, 40 LAT ponad rok temu
Lek. Tomasz Budlewski
95 poziom zaufania

Raczej związek nie ma znaczenia odnośnie chorób endokrynologicznych czy tez wszystkich innych

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty