Witam, sytuacja jest złożona i w sensie prawnym, i psychologicznym. Ten dom jest przepisany na Panią i wyremontowany przez Panią ale pozostaje też przecież domem Pani ojca.To on ( i mama) przepisał jego własność na Panią, obdarzając tym samym miłością i zaufaniem. Zapewne żadnego rodzica, obdarowującego w ten sposób swoje kochane dziecko, nie powinno spotkać w obliczu jakiejś choroby czy trudności wyeksmitowanie z własnego domu. A alkoholizm to jest choroba, ojciec jest człowiekiem chorym, powinien zacząć się leczyć. Skoro nie wytrzymuje Pani psychicznie napiętej sytuacji między Wami proponuję udać się do Poradni Odwykowej gdzie standardowo powinna być też oferta dla osób żyjących z alkoholikiem. Uzyska tam Pani i wsparcie psychologiczne dla siebie i edukację w zakresie postępowania z ojcem tak, aby zwiększyć jego szansę na podjęcie leczenia. Niektóre młode rodziny żyjące razem z rodzicami pod jednym dachem tak przebudowują dom aby maksymalnie się uniezależnić, np tworzą z jednego domu dwa niezależne mieszkania z osobna kuchnią i osobnymi wejściami. Może to byłby też pomysł do zastosowania w Państwa wypadku. Pzodrawiam
